‚Nikomu nie bądźcie nic dłużni, poza wzajemną miłością’
Posłuchaj lub pobierz mp3:
– Rzymian rozdział 13 werset 8
13 rozdział listu do Rzymian był przez kogoś trafnie nazwany „rozdziałem chrześcijańskiego obywatelstwa”, zawiera bowiem rozmaite zarysy chrześcijańskich obowiązków – na początku względem rządzących, potem względem bliźnich a na końcu względem samych siebie. Nasz tekst rozpoczyna fragment poświęcony zobowiązaniom wobec bliźnich i mówi, że chrześcijanin ma nie być niczyim dłużnikiem. Niekoniecznie oznacza to jednak, że nie może on nigdy i pod żadnym pozorem pożyczać niczego, albo zaciągnąć np. kredytu na zakup mieszkania – na przykład Jezus mówiąc do swych uczniów w ewangelii Łukasza rozdziale 11 wersetach 5 i 6 o skuteczności modlitwy, powiedział: „Jeśli ktoś z was [skoro was: to was chrześcijan, was – moich naśladowców] będzie miał przyjaciela oraz pójdzie do niego w środku nocy i mu powie: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, gdyż z drogi przybył do mnie mój przyjaciel i nie mam mu co podać.” Tak więc słowa Apostoła oznaczają raczej, że jeśli się już coś od kogoś pożyczy na konkretny okres czasu, tak, że znany będzie termin, w którym dana suma/rata pieniędzy, lub dane przedmioty mają zostać zwrócone, to chrześcijanin ma być punktualny w wypełnieniu swojego zobowiązania. Jeśli więc nie jest pewny, czy będzie mógł sprostać takiemu zobowiązaniu, albo jeśli nie może dać wierzycielowi stosownego zabezpieczenia (np. hipoteki), to nie powinien pożyczać.
Nie zmienia to jednak faktu, że radą Pisma Świętego jest, abyśmy raczej my pożyczali innym, niż pożyczali od innych – jak mówi ewangelia Łukasza rozdział 6 werset 34: „czyńcie dobrze i pożyczajcie”. Wierzymy przy tym, że bardzo korzystnym dla każdego dziecka Bożego byłoby zastosowanie się do lekcji zostawionej tu przez apostoła, w jej najbardziej absolutnym sensie, to jest: nigdy nie pożyczać niczego, nigdy nie być nikomu nic winnym, płacić za wszystko czego potrzebujemy w momencie zakupu, a jeśli nas nie stać – to zaczekać, aż dzięki Boskiej opatrzności będziemy w stanie zapłacić od razu. Dzięki temu można uniknąć wielu kłopotów życiowych, oraz nauczyć się poprzestawania na tym co mamy (Hebrajczyków rozdział 13 werset 5: „[Wasze] postępowanie niech będzie wolne od chciwości, poprzestawajcie na tym, co macie. Sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię ani nie opuszczę”, Filipensów rozdział 4 werset 19: „A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą [prawdziwą] potrzebę”).
Apostoł daje jednak do zrozumienia, że jest pewna rzecz, w której zawsze jesteśmy dłużnikami wobec bliźnich – nie tylko wobec członków naszej rodziny lub wobec bliskich sąsiadów, ale wobec wszystkich ludzi – a tą rzeczą jest miłość. Zgodnie z Boskim prawem jesteśmy im ją winni, jest to nasz obowiązek (stąd nazwa tego rodzaju miłości: „miłość obowiązkowa”) i musimy codziennie spełniać wynikające z niej zobowiązania. Rodzic, ale też i każdy inny członek rodziny powinien dbać o to, by wypełniał swoją część obowiązków w utrzymaniu domu, w zapewnieniu potrzebnych wygód, przywilejów, pokoju i harmonii, oraz aby jego wpływ pomiędzy sąsiadami, przyjaciółmi i znajomymi dążył ku dobremu, a nie ku złemu; ku pokojowi, a nie ku sporom. A skoro tak, jeśli – tak jak mówi Apostoł w liście do Galatów rozdziale 6 wersecie 10 – jeśli w miarę możliwości i dostępnego czasu mamy czynić dobrze wszystkim ludziom, ponieważ ich miłujemy i pragniemy dla nich dobra, to tym bardziej powinniśmy posiadać takie uczucia i zgodnie z nimi postępować w stosunku do „domowników wiary”, czyli ogólnie mówiąc: naszych braci i sióstr w Chrystusie. Powinniśmy więc być gotowi by czynić dobrze drugim nawet kosztem naszego własnego czasu i wygód, ale dla naszych braci i sióstr w Chrystusie powinniśmy być gotowi wręcz oddawać nasze życie, więcej – wyszukiwać okazje, w których będziemy mogli to codziennie robić (o ile będzie to możliwe), w sensie przeznaczania swego czasu także na głoszenie im prawdy, na pomaganie im na wszelkie dostępne sposoby, na pomaganie im w kompletowaniu i zakładaniu całej zbroi Bożej (Efezów rozdział 6 wersety 13-17), tak by „gdy nadejdzie ów dzień zły, mogli odeprzeć zwycięsko [ataki zła] i ostać się zwyciężywszy wszystko”.