‚Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz…’

'Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz...'„Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym śmiertelnik, że troszczysz się o niego? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, chwałą i czcią go ukoronowałeś. Ustanowiłeś go nad dziełami rąk Twoich, wszystko poddałeś pod jego stopy” – Psalm 8 wersety 5-7

Gdyby nie Pismo Święte, to nie moglibyśmy wiedzieć, czy Bóg się nami interesuje i gotowi bylibyśmy przypuszczać, że Bóg jest zbyt wspaniały, aby zwracać uwagę na nas – na mały pyłek w obliczu wszechświata. Lecz gdy Bóg objawił nam samego siebie w Biblii, zaczęliśmy dostrzegać, że istnieje nie tylko Boska moc, która działa i ujawnia się w stworzeniu wszystkich tych gwiazd, planet i wzajemnych między nimi zależności, ale zaczęliśmy także dostrzegać tą Boską moc w tym jak objawia się ona w stosunku do nas – i wreszcie: zaczęliśmy też dostrzegać MIŁOŚĆ, „która przewyższa wszelkie poznanie” (Efezów rozdział 3 werset 19). Co za zadziwiająco cudowne zniżenie się naszego Stwórcy ku nam, że On raczy się nami zajmować!

Nasz tekst podaje nam jednak jeszcze więcej informacji odnośnie tego tematu: „Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym śmiertelnik, że troszczysz się o niego? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów”. Cóż za myśl! Tylko „niewiele mniejszym”! Pismo Święte w temacie aniołów daje nam do zrozumienia, że są wśród nich rozmaite rangi – niektóre wyższe, inne niższe, lecz każda z nich doskonała na swoim poziomie. Podobnie i na świecie są rozmaite rodzaje/rangi życia zwierzęcego – zwierzęta na lądach, ryby w wodach, ptaki w powietrzu, i wreszcie człowiek – jako najwyższa z tych wszystkich ziemskich istot, której pozycja w stosunku do owych niższych stworzeń jest podobna do pozycji jaką zajmuje Bóg w odniesieniu do całego wszechświata: „chwałą i czcią go ukoronowałeś” – to jest ta wielka chwała i cześć, którą Bóg obdarzył swe ludzkie stworzenia!

Dlatego mamy w tym Psalmie powiedziane dalej: „Ustanowiłeś go nad dziełami rąk Twoich, wszystko poddałeś pod jego stopy”. Jak cudownym stworzeniem Z TEGO punktu widzenia jest człowiek! Chociaż on jest „niewiele mniejszym od aniołów” – na tyle, na ile wynika to z ziemskości, materialności natury człowieka, i na tyle na ile wyższego rzędu, wspanialszego rodzaju jest natura aniołów, to Psalm ten mówi o tym, że człowiek pod pewnym względem jest wyższy od nich, gdyż aniołowie nie otrzymali dla siebie władzy nad innymi aniołami, ale wszystkie są poddane swemu wielkiemu Stwórcy, Bogu.

Człowiek natomiast, na podobieństwo swego Stwórcy, otrzymał władzę nad niższymi stworzeniami – to w tym zakresie jest to ową wielką chwałą, jaką został on ukoronowany: „chwałą i czcią go ukoronowałeś. Ustanowiłeś go nad dziełami rąk Twoich”.

Bardzo słusznie można by więc zapytać: Jeżeli Bóg jest tak troskliwy w stosunku do ludzkości i tak bardzo uhonorował, uczcił swoje ludzkie stworzenia, to czemu nie przygotował dla nich lepszych warunków na świecie? Czemu oni są poddani takim niesprzyjającym warunkom, jakie obecnie istnieją? Czemu jest tyle smutku, cierpień, wzdychania, płaczu i umierania? Czemu tyle nieszczęść, burz, głodu i chorób, suszy i powodzi – czemu one wszystkie istnieją, jeśli Bóg jest tak troskliwy dla nas jako dla swych stworzeń?

Nie mielibyśmy na to odpowiedzi, gdyby nie była ona nam dostarczona w Biblii. W owej cudownej „Księdze nad księgami” mamy klucz do zrozumienia tej kwestii, wyjaśnienie: że Bóg pierwotnie zatroszczył się o to, aby człowiek nie był poddany żadnej z tych trudności i katastrof. Człowiek był stworzony doskonałym i umieszczony w korzystnym i doskonałym otoczeniu, w doskonałym ogrodzie Eden, w którym było wszystko, co było niezbędne dla jego dobrobytu – nie było tam żadnych burz, żadnych chorób, żadnych katastrofalnych zjawisk przyrody, żadnych trudności – i on mógł tam żyć wiecznie. Takie było owo wspaniałe królestwo tego ludzkiego syna Boga (ewangelia Łukasza rozdział 3 werset 38).

Czemu więc nastąpiła zmiana? Owa wspaniała Księga odpowiada, że wszelka zmiana wynikła z powodu grzechu. I tak czytamy w liście do Rzymian rozdziale 5 wersecie 12, że: „przez (nieposłuszeństwo) jednego człowieka grzech wszedł do świata, a przez grzech śmierć”. Człowiek nigdy nie umierał dopóki nie pojawił się grzech. Tak więc wszystkie te bóle, wzdychania, smutki i choroby, jakie doświadczamy, są częścią procesu umierania, któremu podlegamy. Dlatego właśnie naszym problemem jest to, że (jak mówi Efezów rozdział 2 werset 3) „byliśmy potomstwem z natury (czyli: od urodzenia) zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni” – że odziedziczyliśmy od naszego przodka, Adama, wyrok śmierci, który ściągnął on na samego siebie, gdy jeszcze nie urodziło mu się żadne potomstwo.

To dlatego, choć Bóg mógłby z łatwością uczynić całą ziemię doskonałą, a dopiero potem stworzyć na niej człowieka, on uczynił doskonałą tylko niewielką jej część, „ogród Eden”. Bóg bowiem w swej mądrości przewidział, że jeśli stworzy moralnie wolne istoty, to wcześniej, czy później – któraś z nich zgrzeszy – w swej miłości dozwolił więc na to, by stało się tak już przy okazji pierwszego człowieka, po to, by dla jego uratowania potrzebować także tylko jednego człowieka, który poniósł by za niego karę, „odkupił go” z rąk sprawiedliwości wymagającej śmierci od każdego grzesznika. Dozwolił na to także dlatego, aby każdy mógł przekonać się – z własnego doświadczenia, lub obserwacji – czym jest zło i jakie są jego skutki. W przyszłości bowiem, w tym zapowiedzianym (jak mówi w Dziejach Apostolskich rozdziale 3 wersecie 21) „przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków”, „czasie naprawienia wszystkich rzeczy” – czyli w Królestwie Bożym, nie będzie dłużej dozwolenia na zło, będzie dozwolone tylko dobro. I wtedy, mając porównanie jednych i drugich warunków, ludzie będą mogli skorzystać z otwartej wówczas szansy na życie wieczne, lub umrzeć. Będą mogli żyć wiecznie jeśli będą wypełniać obowiązujące wówczas prawo miłości, albo umrzeć, przestać istnieć, jeśli nie będzie im odpowiadało to, że w Królestwie Bożym nie będzie można czynić zła. Cóż za wspaniała nadzieja!

Szerzej ten temat poruszamy w serii „Dlaczego kochający Bóg dozwolił na zło?” – i na pewno będziemy do niego z różnych punktów widzenia jeszcze wielokrotnie wracali.

Starszy artykułSpis artykułówNowszy artykuł