‚Bóg zjednał Danielowi łaskę i miłosierdzie przełożonego…’

'Bóg zjednał Danielowi łaskę i miłosierdzie przełożonego...'„Bóg zjednał Danielowi łaskę i miłosierdzie przełożonego nad sługami dworskimi” – Daniela rozdział 1 werset 9

Daniel został uprowadzony do niewoli z Joakimem, królem Judy, i wieloma innymi znaczącymi postaciami z Izraela na osiemnaście lat przed ostateczną niewolą z czasów Sedekiasza, kiedy to ziemia została pozostawiona pustą, bez mieszkańców, i rozpoczęło się „70 lat spustoszenia”. Gdy, wraz z innymi jeńcami, został przyprowadzony do Babilonu, według swego zwyczaju, król Nabuchodonozor kazał wybrać najbardziej obiecujących młodzieńców spośród wszystkich uwięzionych, aby otrzymali dodatkowe, trzyletnie, wykształcenie w naukach jakie oferował Babilon, który był ówczesnym centrum nauki.

Wybór ten miał niewątpliwie na celu dwie rzeczy: po pierwsze, babiloński monarcha usiłował w ten sposób połączyć ze swoim imperium wiedzę i umiejętności całego podbitego przez siebie świata, oraz, po drugie, kreować pozytywne stosunki pomiędzy Babilonem a rozmaitymi państwami, nad którymi dzierżył władzę, aby mogły one bardziej zainteresować się Babilonem jako centrum światowego mocarstwa oraz być bardziej zadowolonymi z pochodzących z niego praw i przepisów, wiedząc, że niektórzy z ich własnego narodu służą królowi jako jego doradcy, sekretarze, magowie, astrologowie i mędrcy – jak byli oni wówczas nazywani.

Wybór czterech młodych Izraelitów był bez wątpienia wynikiem Boskiej opatrzności, a na podstawie ich imion możemy wywnioskować, że wszyscy czterej byli dziećmi religijnych rodziców, jako że świadczą o tym imiona, które zostały im nadane – mają one następujące znaczenie: Daniel – „Bóg jest mym sędzią”, Ananiasz – „Bóg uprzywilejował” lub „łaska Boża”, Miszael – „kto jest takim jak Bóg jest?”, Azariasz – „Bóg pomógł” lub „pomoc Boża”. W ten sposób Pan, karząc naród za jego niegodziwość, w specjalny sposób, nawet w niewoli, zadbał o tych z narodu, którzy byli Mu wierni. Po wybraniu tych czterech Żydów do babilońskiej szkoły przełożony sług, wedle zwyczaju, nadał im nowe imiona, by nie identyfikowali się odtąd ze swoimi rodzinnymi domami, ale zaczęli identyfikować się z królestwem Babilonu; dlatego też nazwał ich: Baltazar, Sadrach, Mesach i Abednego.

Daniel od samego początku zdaje się być najbardziej uprzywilejowanym z całej tej czwórki – chociaż wszyscy czterej odnosili specjalne błogosławieństwo, to właśnie on był szczególnie wyróżniony przez Pana, ponieważ otrzymywał wizje i objawienia. Zyskał również szczególną łaskę u przełożonego nad sługami dworskimi, pod którego opieką znajdowali się wszyscy młodzieńcy, ponieważ czytamy w naszym głównym tekście: „Bóg zjednał Danielowi łaskę i miłosierdzie przełożonego nad sługami dworskimi” (Daniela rozdział 1 werset 9). Nie powinniśmy rozumieć, że ta łaska zarówno u Boga, jak i u ludzi była zupełnie przypadkowa i niezależna od Daniela; wręcz przeciwnie, powinniśmy dojść do wniosku, że przez urodzenie (dziedziczność) oraz na skutek wychowania przez pobożnych rodziców Daniel miał szlachetny, uprzejmy, ujmujący charakter, który nie tylko sprawił, że był on lepszym rzecznikiem, wyrazicielem Pańskich słów, ale uczynił go także powściągliwym, rozważnym i uprzejmym w stosunku do osób, z którymi miał do czynienia.

Cóż za lekcję tu odnajdujemy nie tylko dla osób młodych, ale i dla rodziców! A także dla każdego kto się zastanowi nad tym w odniesieniu do samego siebie. Jakże niezbędne jest, by ci, którzy oczekują Boskiej pomocy, usiłowali posiąść cechy, które są przyjemne Bogu! I jeżeli ktoś nie ma przyjaciół, to zaiste słusznie może przypuszczać, że wina w pewnym stopniu leży w nim samym. Właściwym byłoby, żeby wszyscy, którzy stwierdzą to odnośnie siebie samych starali się rozwijać uprzejmość i łagodność za cenę wszystkiego oprócz zasad! Tylko Ismael miał doświadczyć, jak to jest mieć każdą rękę ludzką skierowaną przeciwko sobie, a swoją dłoń skierowaną przeciwko wszystkim (albo, jak mówi przekład Biblii Paulistów: „Będzie walczył ze wszystkimi, a wszyscy z nim. Będzie utrapieniem wszystkich swoich braci” – 1 Mojżeszowa rozdział 16 werset 12), zatem ci, którzy doświadczają podobnych rzeczy jak Ismael, powinni obawiać się, że mają jego usposobienie i powinni bezzwłocznie i pilnie szukać łaski u tronu miłosierdzia, by z jej pomocą zwyciężyć niepożądane cechy i przywary.

Wyłącznie wtedy, gdy jesteśmy nienawidzeni ze względu na naszą wierność Prawdzie (czy to pośrednio czy bezpośrednio), możemy czerpać z tego radość oraz uważać, że cierpimy dla sprawiedliwości. Jak zauważa apostoł, niektórzy cierpią jako złoczyńcy i jako w cudzy urząd się wtrącający, albo z powodu braku łagodności, ogłady czy umiarkowania, które zaleca Pańskie Słowo (1 Piotra rozdział 4 werset 15; Filipensów rozdział 4 werset 5; Jakuba rozdział 1 werset 5). Nie powinniśmy jednak zapominać, że gburowatość, opryskliwość, która jest częścią samolubstwa, może być szybciej wykorzeniona z naszego serca niż z życia, i wszyscy powinni pocieszać się myślą, że Bóg oraz Jego lud, który patrzy z Jego punktu widzenia, sądzi drugich nie według ciała, ale według ducha, czyli intencji ich umysłów i serc (na ile jest to dla kogo możliwe) oraz jest cierpliwy wobec ich słabości ciała, gdy istnieją dowody na to, że oni starają się kontrolować swoje ciała, albo jak mówi apostoł w 1 Koryntów rozdziale 9 wersecie 27: „poskramiać i ujarzmiać” je, by w większym stopniu wykonywały wolę Bożą zamiast owe słabości.

Starszy artykułSpis artykułówNowszy artykuł