‚Tak bardzo bowiem Bóg umiłował świat, że dał swojego jednorodzonego Syna’
Posłuchaj lub pobierz mp3:
Choć tak wiele myślimy o ofierze, jakiej dokonał nasz drogi Zbawiciel, i z pewnością nie możemy przecenić wielkości, piękna i wspaniałości tej ofiary, ale patrząc na ofiarę Pana Jezusa, wielu z nas było skłonnych nie doceniać udziału, jaki miał w tej ofierze Ojciec Niebieski i zapominać, że Boży udział w tej ofierze był jej największą częścią, i że to z tego powodu nasz Pan mógł powiedzieć: „Tak bardzo bowiem Bóg umiłował świat, że dał swojego jednorodzonego Syna” (ewangelia Jana rozdział 3 werset 16).
Jesteśmy pewni, że Ojciec Niebieski wolałby raczej sam zawisnąć na krzyżu, niż zobaczyć wiszącego na nim swego Syna. Nie da się zrobić nic innego, jak tylko myśleć, że Ojca znacznie więcej kosztowało oglądanie swego najdroższego, najwspanialszego Syna, jak przechodził tę agonię, niż gdyby to On sam znalazł się na Jego miejscu. On jednak nie mógł zapłacić kary za grzech świata – gdyż On był nieśmiertelny, boski (1 Tymoteusza rozdział 1 werset 17: „A królowi wieków, nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, jedynemu Bogu, niechaj będzie cześć i chwała na wieki wieków. Amen”). Jego natura wykluczała śmierć, dlatego też posłał swego Syna, który miał zapłacić karę za rodzaj ludzki.
Myślimy, że zostało to bardzo dobrze zobrazowane w Abrahamie i Izaaku. Pamiętacie, jak Bóg przyszedł do Abrahama w dniach jego starości i powiedział mu, że ma iść do ziemi Moria i tam ofiarować swego jedynego syna, Izaaka? Opis tego zdarzenia znajduje się w 1 Mojżeszowej rozdziale 22 – Abraham osiodłał osła i wraz z Izaakiem oraz dwoma sługami wyruszył na miejsce ofiarowania. Na trzeci dzień podnieśli wzrok i ujrzeli w oddali wskazane miejsce. Zostało to wspomniane jako wspaniała ilustracja wiary. Tak rzeczywiście się zdarzyło, ale najbardziej godne zaznaczenia jest tu nie to, że Abraham ofiarował Izaaka. Być może znaleźliby się i inni ojcowie, którzy będąc poproszeni o złożenie swych synów w ofierze, z miejsca by to uczynili. Ale czyż znalazłby się ojciec, który by przedsięwziął trzy czy czterodniową podróż i nie zachwiałby się w swoim postanowieniu? Ojciec, który na długo przed końcem podróży nie upadłby pod ciężarem takiej próby i nie zawrócił? Ale nie Abraham – w jego wierze nie pojawiło się żadne zawahanie. Przy końcu swej wędrówki był tak samo gotowy ofiarować Izaaka jak na początku.
Pomyślcie – jak w ciągu tej podróży Izaak musiał stawać mu się coraz droższy. Pomyślcie – gdy tak szli, gdy patrzył na Izaaka i widział uwidaczniające się wspaniałe rysy jego charakteru, to jak bardzo musiała wzrastać jego miłość dla Izaaka? W końcu dotarli na miejsce ofiarowania i Izaak rzekł do ojca: „Ojcze, oto ogień i drewno, ale gdzie jest baranek na ofiarę całopalną?” Widać, że Izaak nie wiedział dotąd, że to on ma zostać złożony w ofierze. Wreszcie Abraham mu odpowiedział – „Izaaku, Bóg chce, abym ofiarował ciebie. To ty masz zostać zabity na ołtarzu”. „Ja, ojcze, ja?” „Tak.” „Dobrze, jeśli Bóg chce mnie”.
I Izaak – młody chłopak, który z łatwością mógłby się wyrwać staremu, znacznie ponad stuletniemu ojcu, wszedł na ołtarz i pozwolił się ofiarować. Jednakże, jak myślicie – kto cierpiał bardziej – Abraham, czy Izaak? Izaak cierpiał dotkliwie, ale tylko przez krótki czas. Pomyślcie, jak bardzo cierpiał Abraham od początku ich podróży! Pomyślcie, przez jakie okrutne cierpienie musiał przechodzić Abraham, gdy kontynuowali wędrówkę, a on zdawał sobie sprawę, że jego ukochany syn jest tym jedynym, który wkrótce zostanie ofiarowany na ołtarzu.
Z Pisma Świętego dowiadujemy się, że ofiarowanie Izaaka przez Abrahama ilustruje Boże ofiarowanie Jego Syna. O ile nam wiadomo, w Piśmie Świętym nie ma niczego, co pozwalałoby przypuszczać, że nasz Zbawiciel dowiedział się czegoś na temat swojej ofiary wcześniej, niż bezpośrednio przed tą chwilą, gdy zstąpił na ziemię, aby cierpieć w miejsce człowieka. Wiemy, że Bóg mówił o tym w Starym Testamencie, wiemy, że nasz Zbawiciel mógł zrozumieć, lub że rozumiał, iż będzie mieć jakiś udział w zbawieniu rodzaju ludzkiego, ale nie mamy żadnego powodu by przypuszczać, żeby zanim nadszedł ów właściwy moment, wiedział iż jego udziałem staną się cierpienia i śmierć.
Tak samo i w przypadku Izaaka – nie przeszła mu przez głowę myśl, że to on ma być ofiarą, aż do czasu, gdy dotarli z ojcem na miejsce ofiarowania. Tak więc, z łatwością możemy zobaczyć, że tak samo jak Izaak był zabity w umyśle Abrahama zanim jeszcze rozpoczęli podróż, tak też i Pan Jezus jako Baranek Boży, był w zamyśle Ojca zabity jeszcze „przed założeniem świata” (1 Piotra rozdział 1 werset 20). Prawdopodobnie w czasach Mojżesza nasz Zbawiciel nie rozumiał co miał wycierpieć, lecz Ojciec to wiedział i nie zmienia to faktu, że wierzymy, że nawet pomimo iż Ojciec wiedział, jakie będzie zakończenie, pomimo iż wiedział jaki będzie rezultat (tak jak według apostoła Pawła – Hebrajczyków rozdział 11 werset 19 – Abraham spodziewał się, że Bóg może wzbudzić Izaaka), to rozumiemy, że to mu wiele nie pomagało – było to bardzo bolesne i nie mogło pomóc w ogromnym cierpieniu Jego Boskiego serca, gdy myślał On o tym, przez co ma przejść Jego jednorodzony Syn za grzech świata.
Rozumiemy jednak, że nasz drogi Zbawiciel pragnął, aby rodzaj ludzki sobie to właśnie uzmysłowił – chciał, żeby ludzie pojęli, iż to On jest tym jedynym, którego Bóg posłał, aby stał się Zbawicielem świata. Radujemy się i czcimy Syna; radujemy się i czcimy Ojca. A gdy czcimy Syna, czcimy też i Ojca. Skoro czcimy Syna, który zechciał umrzeć za nasze grzechy, nie wolno nam zapominać o Ojcu, który stoi za całym wielkim planem zbawienia – o Tym, o którym czytamy „Tak bardzo bowiem Bóg umiłował świat, że dał swojego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, lecz miał życie wieczne” (ewangelia Jana rozdział 3 werset 16).
Polecamy także wykład na ten temat, autorstwa br. Grzegorza Nowaka ze Zboru w Poznaniu, pt. „Wielka ofiara Boga”, w którym wyjaśnia on symboliczne znaczenie ofiarowania Izaaka przez Abrahama, jako obraz, w którym Bóg przekazał nam informację o tym jak się czuł oddając swego Syna na ofiarę za ludzkość i ile go to kosztowało. Obie części tego wykładu są w jednym pliku, do pobrania TUTAJ