Odrzućmy uczynki ciemności, ubierzmy zbroję światłości
Posłuchaj lub pobierz mp3:
„Noc przeminęła, a dzień się przybliżył. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a obleczmy się w zbroję światłości” – Rzymian rozdział 13 werset 12
Światłość i ciemność są używane jako symbole i synonimy prawdy i kłamstwa, sprawiedliwości i grzechu. Co więc oznacza odrzucenie uczynków ciemności? Brak społeczności z takimi uczynkami – my nie możemy mieć społeczności z „niepożytecznymi uczynkami ciemności, ale powinniśmy je raczej strofować” (Efezów rozdział 5 werset 11). Jak wyraźnym i stanowczym jest to napomnienie – absolutnie żadnej społeczności! Nawet więcej: nie możemy odczuwać zadowolenia z samej tylko naszej negatywnej postawy wobec nich, ale mamy je strofować (czyli ganić, krytykować, przywoływać czyniących je do porządku). Bez względu na to jak mądrze będziemy starali się spełnić te wymagania, to i tak z pewnością spotkamy się z wrogością, dezaprobatą i rozczarowaniem ze strony wielu z pośród tych, których miłujemy, i na których dobrej opinii nam zależy. Jednak, jako dobrzy żołnierze Pana Jezusa Chrystusa, musimy być mu lojalni i wierni. Ktokolwiek będzie wstydził się Pana i Jego Słowa oraz zasad sprawiedliwości, za którymi On się opowiada, to takiej osoby wstydzić się będzie Zbawiciel, gdy przyjdzie, aby ustanowić Swoje Królestwo i gdy będzie się rozliczał ze swoimi sługami (ewangelia Łukasza rozdział 9 werset 26).
Najwyraźniej jednak Apostoł nie miał na myśli, że powinniśmy podejmować się strofowania wszystkiego, co nie jest w zgodzie z naszymi wysokimi ideałami odnośnie Boskiego prawa i Boskiej woli; ponieważ wspominając o rzeczach, jakie mają być strofowane, mówi; „bo to nawet wstyd mówić, co się potajemnie wśród nich dzieje” (Efezów rozdział 5 werset 12) – tak więc najwidoczniej Apostoł miał na myśli nieczystość i nieczyste praktyki. Mając więc bliższy kontakt z takimi praktykami, mamy okazać swoją dezaprobatę dla nich.
Nie oznacza to jednak, że mamy zaniechać głoszenia Ewangelii, po to by pójść do slumsów albo w inne miejsca pełne grzesznych ludzi, by ich tam napominać. To wcale niekoniecznie musi też oznaczać, że mamy publicznie piętnować zło, ale z pewnością oznacza to, że nasze życie powinno być tak przeciwne wszelkim grzesznym i nieczystym praktykom, aby wszyscy mogli rozpoznać, iż chodzimy za Jezusem i pobraliśmy od niego stosowne nauki. Taką jest najwyraźniej myśl Apostoła z wiersza 13, gdzie czytamy: „Natomiast wszystkie te rzeczy, gdy są piętnowane, stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem”. Niekoniecznie musimy też zakładać, że cały świat w pełni sympatyzuje z całą obecnie przeważającą ciemnością i grzechem. Wręcz przeciwnie, tak jak Apostoł sugeruje (w wierszu 14): niektórzy śpią i z tego powodu nie zdają sobie sprawy z różnicy pomiędzy światłością a ciemnością. On napisał tam: „Obudź się, który śpisz, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus”. Tak więc niektórzy z nich, jeśli faktycznie się obudzą, to mogliby z radością poznać Chrystusa i prawdziwe światło.
Mając to na uwadze, Apostoł mówił, że naśladowcy Jezusa powinni być ostrożnymi i uważnymi na ścieżkach swojego życia, nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy; nie marnujący czas, ale czas odkupujący, czyli odbierający go od świeckich trosk i przyjemności, po to, aby mieć go więcej do wykorzystania w służbie Pańskiej, zdając sobie sprawę, że „dni złe są”, oraz że potrzebujemy wszystkich naszych sił, naszej energii, jeśli chcemy „bojować dobry bój wiary” za światłość a przeciwko ciemności grzechu. A aby móc to skutecznie zrealizować, musimy studiować i rozpoznawać, zrozumiewać wolę naszego Pana.