Herod prześladuje chrześcijan oraz Piotr ucieka z więzienia (rozdział 12 wersety 1-19)

Dzieje Apostolskie – spisane przez ewangelistę Łukasza, obejmujące okres od zmartwychwstania Jezusa Chrystusa do uwięzienia apostoła Pawła i odesłania go do Rzymu, tak jak je w formę wiersza „ubrał” brat Tadeusz Wiśniewski. Wybór ilustracji do poszczególnych części – s. Krystyna Miksa.

Na obrazku jest grupa dyskutujących w pomieszczeniu ludzi, w tym pewny mężczyzna właśnie wchodzi przez drzwi i przekazuje pewną nowinę.ROZDZIAŁ DWUNASTY

1. W tym też czasie król Herod wszczął prześladowanie
Niektórych członków zboru i wnet, niespodzianie,

2. Jakuba, brata Jana, mieczem zamordował.

3. Widząc zaś, że się Żydom czyn jego spodobał,
Kazał ująć i Piotra, w czasie dni Przaśników,

4. I oddał go w więzieniu pod dozór strażników –
Aż czterech grup liczących po czterech żołnierzy,
By tam go pilnowali wszyscy jak należy,
Przez Święto Paschy, bowiem po jego skończeniu,
Chciał go wydać ludowi. Podczas, gdy w więzieniu

5. Pilnie Piotra strzeżono, zbór świadomy tego,
Nieustannie słał modły do Boga za niego.

6. Owej nocy, po której zgodnie z zamierzeniem,
Miał go Herod ludowi wydać na stracenie,
Piotr skuty dla pewności dwoma łańcuchami,
Spał spokojnie pomiędzy dwoma żołnierzami.
Przed drzwiami zaś więzienia pilnie straż czuwała.

7. Nagle w celi, gdzie Piotr był, światłość zajaśniała:
Zjawił się anioł Pański i w bok go trącając,
Zbudził go ze słowami: „Wstańże, nie zwlekając!”
Równocześnie opadły kajdany z rąk jego.

8. „Przepasz się zaraz pasem” – rzekł anioł do niego –
„I włóż sandały” – i rzekł, gdy to zrobił:
„Narzuć płaszcz i chodź ze mną” – więc ten już
gotowy,

9. Wyszedł i za nim zdążał, zdjęty niepewnością,
Czy to, co czyni anioł, jest rzeczywistością.
Zdawało mu się raczej, że to jest widzenie,

10. Szedł jednak, wypełniając anioła życzenie.
Pierwszą straż, potem drugą kolejno minęli,
Aż nareszcie przy bramie żelaznej stanęli,
Która już na wolność do miasta prowadziła,
A która się przed nimi sama otworzyła.
Wyszli więc, i się stało po niedługiej chwili,
Kiedy jedną ulicę już razem przebyli,
Że anioł momentalnie odstąpił od niego.

11. I rzekł Piotr ochłonąwszy do siebie samego:
„Wiem teraz rzeczywiście, że sam Pan to sprawił,
Przez anioła swojego – to On mnie wybawił
Z ręki króla Heroda i z tego wszystkiego,

12. Na co Żydzi czekali od czasu pewnego”…
Będąc więc położenia swojego świadomy,
Po namyśle do Marii skierował się domu,
Matki Jana, którego Markiem nazywano,
Gdzie właśnie na modlitwy się licznie zebrano.

13. Gdy do drzwi zakołatał przy wejściowej bramie,
Dziewczyna, zwana Rode, słysząc kołatanie
Wyszła, przy drzwiach stanęła i nadsłuchiwała…

14. A gdy tylko po głosie Piotra rozpoznała,
Z radości przybyłemu drzwi nie otworzyła,
Lecz podbiegłszy do domu, wszystkim oznajmiła,
Że Piotr stoi przed bramą! Lecz ci powiedzieli:

15. „Oszalałaś dziewczyno!” – tak się tym zdumieli.
Lecz ta się upierała, będąc pewna swego,
Wtedy oni orzekli: „To anioł jest jego!”

16. Lecz gdy Piotr wciąż kołatał, wreszcie otworzyli…
I zdumieli się wielce, że go zobaczyli.

17. On zaś, aby milczeli tylko ręką skinął
I wnet przed nimi całą opowieść rozwinął:
Jak z więzienia na wolność Pan go wyprowadził;
„O tym powiadomcie” – rzekł – „Jakuba i braci”.
Potem, gdy swą relacją braci rozradował,
Wyszedł i swoje kroki gdzie indziej skierował.

18. A kiedy dzień się zaczął, niemałe powstało
Zamieszanie wśród straży, co się z Piotrem stało…

19. Herod kazał go szukać, aby dopiąć swego,
Ale to rezultatu nie dało żadnego.
Przesłuchał więc strażników i dał polecenie,
By ich wyprowadzono wszystkich na stracenie.
Sam zaś po tejże sprawie udał się z Judei
Do miasta, gdzie zamieszkał – to jest Cezarei.
Poprzednia stronaNastępna strona