Uzdrowienie chorego (rozdział 3 wersety 1-11)

Dzieje Apostolskie – spisane przez ewangelistę Łukasza, obejmujące okres od zmartwychwstania Jezusa Chrystusa do uwięzienia apostoła Pawła i odesłania go do Rzymu, tak jak je w formę wiersza „ubrał” brat Tadeusz Wiśniewski. Wybór ilustracji do poszczególnych części – s. Krystyna Miksa.

Uzdrowienie chorego (rozdział 3 wersety 1-11)ROZDZIAŁ TRZECI

1. Do świątyni w dniu pewnym Piotr i Jan wchodzili,
O godzinie dziewiątej, by w niej się modlili.

2. A niesiono natenczas człowieka pewnego,
Na bezwład od narodzin nóg swych cierpiącego;
Przy bramie go świątyni codziennie sadzano,
Która wówczas powszechnie Bramą Piękną zwano,
By o datki tych prosił, co tam wstępowali.

3. Widząc Piotra i Jana, że wejść zamierzali,
Człowiek ów ich poprosił, by nie odmówili
I jakiejś mu jałmużny również udzielili.

4. Lecz Piotr z Janem uważnie wpatrzywszy sie w niego
W te słowa się odezwał do nieszczęśliwego:

5. „Spojrzyj na nas!” – Więc utkwił w nich baczne spojrzenie,
Z nadzieją oczekując na ich wspomożenie.
Rzekł mu Piotr: „Złota nie mam, ni srebra żadnego,

6. Lecz co mam, to ci daję: w imieniu onego
Jezusa z Nazaretu Chrystusa, wstań z ziemi
I chodź!” A zachęciwszy go słowami tymi,

7. Podniósł go za prawicę używając siły,
A wnet się jego nogi i kostki wzmocniły.

8. Więc się zerwał i stanął, i wszedł do świątyni,
Chodząc, skacząc i wielbiąc Boga usty swymi.

9. A wszyscy, którzy wówczas tam się znajdowali,
Widzieli go jak chodzi i jak Boga chwali.

10. Poznali też w nim zaraz człowieka owego,
Wsparcia przy Bramie Pięknej upraszającego.
Na to, co go spotkało, ogromne zdumienie
Ogarnęło obecnych – wprost oszołomienie.

11. Gdy się człowiek ów trzymał wciąż Piotra i Jana,
Ludzie, których historia owa niesłychana
Zdumiewała bez granic, wnet się pozbiegali
W portyku Salomona, tam gdzie oni stali.
Poprzednia stronaNastępna strona