Barnaba i Saul na Cyprze (rozdział 13 wersety 4-12)
Dzieje Apostolskie – spisane przez ewangelistę Łukasza, obejmujące okres od zmartwychwstania Jezusa Chrystusa do uwięzienia apostoła Pawła i odesłania go do Rzymu, tak jak je w formę wiersza „ubrał” brat Tadeusz Wiśniewski. Wybór ilustracji do poszczególnych części – s. Krystyna Miksa.
4. Tak więc oni, posłani przez Ducha Świętego
I za zgodą serdeczną grona braterskiego,
Do portu w Seleucji kroki skierowali
I stamtąd już okrętem na Cypr się udali.
5. A gdy do Salaminy na wyspie przybyli,
Do głoszenia Bożego słowa przystąpili
W synagogach żydowskich. Przy sobie zaś mieli
Jana, którego w podróż do pomocy wzięli.
6. Gdy prawie całą wyspę przemierzyć zdołali,
W mieście Pafos pewnego maga napotkali,
Fałszywego proroka, Żyda z pochodzenia,
7. Zwącego się Bar-Jezus, spośród otoczenia
Prokonsula na wyspie urzędującego,
Imieniem Sergiusz Paweł, męża rozumnego.
Ten wezwał Barnabę i Saula, by obaj,
Nauką mu Bożego usłużyli słowa.
8. Lecz im się przeciwstawił, by ich wpływ powstrzymać,
Czarnoksiężnik wśród świty obecny, Elimas
(Albowiem imię jego tak brzmi w tłumaczeniu),
Chcąc, by z ich słów prokonsul nie wierzył niczemu.
9. A Saul, zwany Pawłem, Duchem napełniony,
Przenikliwie weń patrząc, tak rzekł oburzony:
10. „O, pełen zdrady wszelkiej oraz przewrotności,
Synu diabelski, wrogu dróg sprawiedliwości!
Czy wreszcie nie przestaniesz, o duszo skalana,
Wykrzywiać tak bezecnie prostych ścieżek Pana?
11. Teraz ręka nad tobą jest Pana samego –
Oślepniesz i nie ujrzysz do czasu pewnego
Słońca swymi oczyma – za ogrom twych złości!”
I natychmiast przypadły nań mrok i ciemności.
A chodząc wkoło szukał kogoś pomocnego,
Kto by go chciał za rękę wieść ociemniałego…
12. Widząc tedy prokonsul fakt ów niepojęty,
Uwierzył w Pańskie słowo do głębi przejęty.