Jego cechy społeczne: przyjacielskość – cz.1: Wstęp oraz postawa Boga wobec tych, którzy przestali być Jego przyjaciółmi
Kolejną niższą pierwszorzędną społeczną cechą charakteru Boga jest przyjacielskość (przyjaźń/przywiązanie) która wynika z działania zamiłowania do przyjaciół/znajomych oraz społeczności z nimi.
Kiedy mówimy o przyjaźni, mamy na myśli wzajemny szacunek żywiony przez podobne umysły i serca. Jedna osoba nigdy nie może przeżyć przyjaźni – obejmuje ona co najmniej dwie osoby jako swych posiadaczy, ponieważ jest WZAJEMNYM szacunkiem żywionym przez podobne umysły i serca. Tak więc przyjaźń jest cechą, która aby zaistnieć, wymaga co najmniej dwóch osób. Różni się w tym od życzliwości, która niekoniecznie oznacza wzajemny szacunek. Przyjaźń zatem, jako cecha Boga oznacza, że jest ona przejawiana wzajemnie przez Niego oraz innych. Oznacza to, że są takie serca i umysły, które są pokrewne sercu i umysłowi Boga oraz że zarówno one, jak i serce i umysł Boga posiadają wzajemnie wobec siebie szacunek.
Po pierwsze dotyczy to wzajemnych relacji Ojca i Syna. Są oni bowiem złączeni razem pokrewieństwem serca i umysłu przez fakt, że posiadają tego samego Świętego Ducha, czyli usposobienie. Jest to również prawdziwe w odniesieniu do Boga i dobrych aniołów oraz Boga i pewnych jednostek z ludzkiej rodziny. Nie dotyczy to obecnie Boga i wszystkich istot ludzkich, ponieważ niektórzy w ogóle nie przejawiają obecnie ducha pokrewnego z Bogiem. Nie może być więc między nimi żadnego wzajemnego szacunku, który jest podstawą przyjaźni. Kiedyś między Bogiem a całą ludzkością zapanuje takie pokrewieństwo usposobienia, które sprawi, że będą oni przejawiać do siebie wzajemny szacunek, tzn. wtedy, gdy po Tysiącleciu wszyscy ci, którzy po skorzystaniu z dostępnej wówczas pełnej sposobności zbawienia okażą się godnymi życia wiecznego i zostaną nim nagrodzeni, a wszyscy pozostali zniszczeni.
Pojawienie się grzechu wśród niektórych – upadłych – aniołów oraz wśród ludzkości zerwało przyjaźń między Bogiem a nimi. Grzech z konieczności niszczy przyjaźń między Bogiem a grzesznikiem, ponieważ grzech jest zaprzeczeniem przyjaźni z Bogiem ze strony grzesznika. Dlatego Bóg w upadłych aniołach i ludziach jako takich nie mógł znaleźć pokrewieństwa serca i umysłu niezbędnego dla wzajemnego szacunku opartego na harmonii ze sprawiedliwością, co jest niezbędną podstawą przyjaźni z udziałem Boga. Jego oczy są bowiem zbyt czyste, by patrzeć [z łaską i szacunkiem] na nieprawość (Habakuka rozdział 1 werset 13: „Zbyt czyste oczy Twoje, by na zło patrzyły, a nieprawości pochwalać nie możesz (…)”).
Gdy więc niektórzy aniołowie i rodzaj ludzki popadli w grzech, Bóg wycofał się z przyjaźni z nimi. Nie mamy przez to rozumieć, że po tym fakcie ich znienawidził. Chodzi raczej o to, że był tak z nich niezadowolony za odrzucenie przez nich poprzedniego stanu umysłu i serca, który był pokrewny Jego umysłowi i sercu, że między Nim a nimi nie był już możliwy wzajemny szacunek. Mimo to, chociaż jednak zaistniał między nimi taki stan i chociaż grzeszni ludzie i aniołowie zaczęli Go nienawidzić, On zamiast oddawać nienawiścią za nienawiść w dalszym ciągu był wobec nich na tyle życzliwy, na ile pozwalała na to ich nowa postawa wobec Niego, tzn. na tyle, na ile było to zgodne z prawdą i sprawiedliwością. Tak więc w Swej życzliwości udzielał im takich błogosławieństw, jakie pozostawały w zgodzie z wyrokami, jakie na nich nałożył za ich zło.
Ponadto, żywił On nadzieję ponownego doprowadzenia ich do przyjaźni z Sobą po tym, jak doświadczenie ze złem miało odpowiednio nauczyć ich niekorzyści grzechu i pożądania sprawiedliwości. Jego życzliwość wobec nich pomimo ich zła osiągnęła niemal niewyobrażalną wielkość, gdy w celu przywrócenia ich do przyjaźni z Sobą dobrowolnie oddał Swego Syna na najbardziej haniebną, okrutną i bolesną śmierć, co było podstawą przywrócenia takiej przyjaźni. W międzyczasie pozostawał otwarty na przyjaźń z kimkolwiek z rodzaju ludzkiego, kto posiadając głód i pragnienie takiego stanu, chciał przyjąć Jego propozycje przyjaźni.
Zgodnie z tym On i Abraham weszli w stan wzajemnej przyjaźni, tak że Abraham stał się znany jako przyjaciel Boga (list Jakuba rozdział 2 werset 23: „I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga”). Dotyczy to nie tylko Abrahama: w stan przyjaźni z Bogiem weszli wszyscy ci, którzy poszli jego śladami (Rzymian rozdział 4 werset 12: „I aby był ojcem obrzezania, nie tylko tych, którzy są obrzezani, ale też tych, którzy chodzą śladami wiary naszego ojca Abrahama, którą miał przed obrzezaniem”; rozdział 5 werset 1: „Usprawiedliwieni zatem na podstawie wiary, mamy pokój z Bogiem. Stało się to dzięki naszemu Panu, Jezusowi Chrystusowi”). Tak więc Bóg chętnie widzi w przyjaźni ze Sobą wszystkich, którzy wyrażają pokutę wobec Boga i wiarę w Chrystusa. Stają się oni przez to przyjaciółmi Boga, a Bóg staje się ich przyjacielem.
Czytelniku – spójrz w głąb siebie i odpowiedz sobie na pytanie –
czy osiągnąłeś/ęłaś taki stan przyjaźni z Bogiem? Tak czy inaczej – pożyteczne może być dla nas przyjrzenie się składnikom takiej przyjaźni – ale to już w następnym odcinku.