Czy istnieje czyściec?

Obrazek przedstawia artystyczną wizję jak rzekomo mogłoby wyglądać połączenie piekła z niebem. Na dole jest jezioro lawy, nad nim kończące się w powietrzu schody, których drugi koniec prowadzi do bramy w niebie.Niedawno otrzymaliśmy pewne opracowanie, co do którego jego autor stwierdził, że „Oto 10 bezpośrednich biblijnych zapisów o istnieniu CZYŚĆCA, czyli stanu pośredniego między Niebem a piekłem”. Postanowiliśmy je pokrótce przejrzeć i poniżej zamieszczamy nieco zredagowaną odpowiedź na kolejne wersety, które rzekomo bezpośrednio o tym mówiły, a faktycznie – żaden z tych wersetów wcale o tym nie mówi.

Twierdzenie:
CZYŚCIEC ISTNIEJE
I tak oto:
1). 1 Piotra rozdział 3 werset 19: „W nim poszedł ogłosić zbawienie nawet duchom zamkniętym w więzieniu”.

Odpowiedź:

Werset ten jest wycięty z kontekstu, a wystarczy zacytować 1 werset dalej, żeby zobaczyć, że on w ogóle nie odnosi się do ludzi:

  • 1 Piotra rozdział 3 wersety 19-20: „(19) W Nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, (20) niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża naczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę”.

Co to za duchy „niegdyś nieposłuszne”, zamknięte w więzieniu za dni Noego?

  • Judy werset 6: „Także Aniołów, którzy nie zachowali pierwszego stanu swego, ale opuścili mieszkanie swoje, na sąd dnia wielkiego związkami wiecznemi pod chmurą zachował.”

Co to za „nie zachowanie swego pierwszego stanu”?

  • 1 Mojżeszowa rozdział 6 wersety 2 i 4: „(2) Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały. (…) (4) A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach.”

Innymi słowy – owymi „duchami” byli aniołowie, którzy się zmaterializowali – porzucając swój pierwotny, duchowy stan, by uratować rodzaj ludzki od śmierci wynikającej z dziedziczenia po Adamie wyroku śmierci – udzielając im „nowego startu” z linii nie obciążonej takim wyrokiem. Który to plan podjęli za podszeptem szatana – bez pytania Boga o zdanie, jaki to On ma plan na uratowanie ludzkości – i z którego to ich planu wyniknęło „tylko zło”, a to do takiego stopnia, że Bóg musiał zatopić świat potopem, by oczyścić świat z tych bezprawnie powołanych do życia hybryd ludzi i aniołów. W związku z tym Bóg ich „zamknął w więzieniu pod chmurą” (Judy werset 6) – uwięził w atmosferze Ziemi – nie mogą odtąd wrócić do nieba, są tu zamknięci z szatanem, do czasu ich sądu.

2) 1 Piotra rozdział 4 wersety 5-6 „Oni zdadzą sprawę Temu, który gotów jest sądzić żywych i umarłych. Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię, aby wprawdzie podlegli sądowi jak ludzie w ciele, żyli jednak w Duchu – po Bożemu”.

Odpowiedź:

Jezus mówi, że są dwa rodzaje umarłych:

  • Łukasza rozdział 9 werset 60: „(59) Do innego rzekł: Pójdź za Mną! Ten zaś odpowiedział: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca! (60) Odparł mu: Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże!”

I to o tych tu chodzi – którzy wciąż byli „umarli”, bo ci, którzy odtąd nie mieli być uważani za „umarłych” ale za „żywych”, mieli tym „umarłym” głosić ewangelię – głosić królestwo Boże, by przestali być „umarłymi”, i zaczęli „żyć”.

Ponadto ci „żywi”, do których się odnosi ten werset (1 Piotra rozdział 4 werset 5) – to aniołowie – ci upadli, opisani powyżej w punkcie pierwszym, którzy NIE PODLEGALI pod wyrok adamowy – nie pochodząc z linii Adama, nie odziedziczyli po nim wyroku śmierci – stąd jeszcze nie ciąży na nich wyrok śmierci, więc jest o nich mowa jako o „żywych”. Dopiero ich sąd, w czasie kiedy on nastąpi, wykaże czy od czasu swego grzechu pokutowali, czy też nie – i czy w związku z tym zostaną zniszczeni wraz z szatanem, czy też nie – i będą żyć dalej.

3) Dzieje Apostolskie rozdział 2 werset 27: „Nie zostawisz duszy mojej w Otchłani”

Odpowiedź:

To jest bardzo ciekawy fragment, który serdecznie polecam faktycznie przestudiować. Pomaga bowiem zauważyć nie tylko, że nie ma czegoś takiego jak czyściec, ale także zrozumieć czym jest biblijne piekło.

  • Biblia Gdańska, Dzieje Apostolskie rozdział 2 wersety 22-36: „(22) Mężowie Izraelscy! słuchajcie słów tych Jezusa, onego Nazareńskiego, męża od Boga wsławionego u was mocami i cudami, i znamionami, które czynił Bóg przez niego w pośrodku was, jako i wy sami wiecie; (23) Tego za ułożoną radą i przejrzeniem Bożem wydanego wziąwszy, a przez ręce niezbożników ukrzyżowawszy, zabiliście. (24) Którego Bóg wzbudził, rozwiązawszy boleści śmierci, jakoż było to niepodobne, aby od niej miał być zatrzymany. (25) Albowiem o nim mówi Dawid: Upatrywałem zawsze Pana przed obliczem mojem; bo mi jest po prawicy, abym nie był wzruszony. (26) Przetoż rozweseliło się serce moje i rozradował się język mój, nadto i ciało moje odpocznie w nadziei; (27) Albowiem nie zostawisz duszy mojej w piekle, a nie dasz świętemu twojemu oglądać skażenia. (28) Oznajmiłeś mi drogi żywota, a napełnisz mię radością przed obliczem twojem. (29) Mężowie bracia! mogę bezpiecznie mówić do was o patryjarsze Dawidzie, żeć umarł i pogrzebiony jest, a grób jego jest u nas aż do dnia dzisiejszego. (30) Będąc tedy prorokiem i wiedząc, że mu się Bóg obowiązał przysięgą, iż z owocu biódr jego według ciała miał wzbudzić Chrystusa, a posadzić na stolicy jego. (31) To przeglądając, powiedział o zmartwychwstaniu Chrystusowem, iż nie została dusza jego w piekle, ani ciało jego widziało skażenia. (32) Tegoć Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy jesteśmy świadkami. (33) Prawicą tedy Bożą będąc wywyższony, a obietnicę Ducha Świętego wziąwszy od Ojca, wylał to, co wy teraz widzicie i słyszycie. (34) Albowiemci Dawid nie wstąpił do nieba, lecz sam powiada: Rzekł Pan Panu memu, siądź po prawicy mojej, (35) Aż położę nieprzyjacioły twoje podnóżkiem nóg twoich. (36) Niechajże tedy wie zapewne wszystek dom Izraelski, że go Bóg i Panem, i Chrystusem uczynił, tego Jezusa, któregoście wy ukrzyżowali”.

I, jeszcze raz, sam werset 27: „Albowiem nie zostawisz duszy mojej w piekle, a nie dasz świętemu twojemu oglądać skażenia”, co Biblia Tysiąclecia oddaje następująco: „że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec rozkładowi”. To co tu jest przetłumaczone jako „Otchłań”, po grecku brzmi „Hades”. I jednocześnie jest cytatem ze starego testamentu – Psalmu 16 wersetu 10: „bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu” – gdzie apostoł przetłumaczył Szeol na Hades. Co jest wyśmienitym dowodem, że Szeol i Hades to dokładnie to samo miejsce – które czyśćcem nie jest.

Swoją drogą polecam w tym kontekście

  • Kaznodzieję Salomonowego rozdział 9 wersety 5, 6 i 10: „(5) ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie. (6) Tak samo ich miłość, jak również ich nienawiść, jak też ich zazdrość – już dawno zanikły, i już nigdy więcej udziału nie mają żadnego we wszystkim, cokolwiek się dzieje pod słońcem. (7) Nuże więc! W weselu chleb swój spożywaj i w radości pij swoje wino! Bo już ma upodobanie Bóg w twoich czynach. (8) Każdego czasu niech szaty twe będą białe, olejku też niechaj na głowę twoją nie zbraknie! (9) Używaj życia z niewiastą, którąś ukochał, po wszystkie dni marnego twego życia, których ci [Bóg] użyczył pod słońcem. Po wszystkie dni twej marności! Bo taki jest udział twój w życiu i w twoim trudzie, jaki zadajesz sobie pod słońcem. (10) Każdego dzieła, które twa ręka napotka, podejmij się według twych sił! Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz.”

Nie ma tam żadnej czynności, ani rozumienia, ani poznania, ani uczuć, ani myślenia – ani cierpienia, nic. Stan śmierci – Szeol – jest stanem nieświadomości, podobnym do snu, o czym zresztą mówił i sam Jezus:

  • Ewangelia Jana rozdział 11 wersety 11-14: „(11) To powiedziawszy, potem rzekł do nich: Łazarz, przyjaciel nasz, śpi; ale idę, abym go ze snu obudził. (12) Tedy rzekli uczniowie jego: Panie! jeźliże śpi, będzie zdrów. (13) Ale Jezus mówił o śmierci jego; lecz oni mniemali, iż o zaśnięciu snem mówił. (14) Tedy im rzekł Jezus jawnie: Łazarz umarł”.

4) Psalm 49 werset 16: „Bóg wyzwoli duszę moją z krainy umarłych, Ponieważ weźmie mnie do siebie”.

Odpowiedź:

Dokładnie tak – przy czym słowo w tym przekładzie użyte jako „kraina umarłych” to Szeol. Dla porównania tłumaczenie Biblii Tysiąclecia: „Lecz Bóg wyzwoli moją duszę z mocy Szeolu, bo mnie zabierze” – więc nie z czyśćca, lecz z Szeolu/Hadesu – grobu, nieświadomego stanu śmierci, w którym nie ma żadnych czynności, emocji, ani dowiadywania się niczego, jak to mówi Kaznodzieja w przywołanym powyżej punkcie.

5) ewangelia Mateusza rozdział 5 wersety 25-26: „Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz z WIĘZIENIA, aż zwrócisz ostatni grosz”.

Odpowiedź:

Najpierw zacytuję całość tego tekstu (w brzmieniu Biblii Tysiąclecia): „(25) Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. (26) Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz”.

Nadawanie tym słowom takiego znaczenia, że rzekomo „bezpośrednio mówi o istnieniu czyśćca”, byłoby przeciwne nauce biblijnej o karze za grzech. Ponieważ karą, czyli „zapłatą za grzech jest śmierć” – Rzymian rozdział 6 werset 23, a nie „tymczasowe cierpienia”, zapłacenie tej kary do ostatniego pieniążka znaczyłoby zatem wieczną śmierć – zupełne zniszczenie. Gdyby więc Pisma te miały być tak stosowane, to z konieczności oznaczałyby: Nie wyjdziesz stamtąd nigdy.

Gdy jednak słowa tego weźmiemy w łączności z kontekstem to zauważymy w nich coś innego. U Mateusza w rozdziale 5 wersetach od 17 do 20 Zakon/Prawo jest pokazany jako wielki ideał, czyli wzór autorytetu, a jednocześnie: jako wielki oskarżyciel wszystkich; a to dlatego, że ów Zakon oskarżał nauczonych w Piśmie i faryzeuszy, którzy zewnętrznie uchodzili za najwierniejszych zachowawców Zakonu. Postawą każdego Żyda powinna być pokuta. Rozumiejąc, iż wszyscy zgrzeszyli, i że nie byli w stanie zastosować się do wszystkich wymagań Przymierza Zakonu, powinni być w swoich sercach wielce skruszonymi, gotowymi i chętnymi wyznać swoje niedomagania i zgodzić się na pewien kompromis w tej sprawie, o ile byłoby to możliwe, dopóki jeszcze „byli w drodze” z tym oskarżycielem (przeciwnikiem), czyli z Zakonem, i zanim jeszcze ostateczny wyrok byłby im oznajmiony. A mieli postawione przed sobą „życie oraz śmierć” – życie, wieczne życie, gdyby wypełnili wszystkie wymagania Zakonu, lub śmierć, gdyby jakiegokolwiek z tych wymagań nie spełnili (np. 5 Mojżeszowa rozdział 30 werset 19: „Dzisiaj świadczę przed wami niebiosami i ziemią, ze składam przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo; wybierz życie, byś żył – ty oraz twoje potomstwo”).

Gdyby żydowscy przywódcy religijni w taki sposób zrozumieli swój stan, to byliby chętni, a nawet bardzo pilni do słuchania poselstwa, jakie Chrystus miał im do ogłoszenia. Wyznając swoją niezdolność do zachowania wszystkich warunków przymierza Zakonu, błagaliby o miłosierdzie i byliby przygotowani do przyjęcia tego, co Bóg im podawał przez „Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata” (Ewangelia Jana rozdział 1 werset 29). Byli tacy, którzy w taki sposób błagali o miłosierdzie – i oni przyjęli Chrystusa, jako zesłanego od Boga jako „drogę, prawdę i żywot” – jako ich wybawiciela spod potępienia Zakonu, pod który do tej pory podlegali. Tacy zostali uwolnieni wolnością, którą Chrystus uwalnia, i stali się synami Bożymi, pod Przymierzem Łaski (już nie Zakonu), które zostało otwarte i zapieczętowane krwią Chrystusową – Jego śmiercią na krzyżu.

Ci zaś, którzy nie zrozumieli sytuacji, którzy „nie rozpoznali czasu ich nawiedzenia” (Łukasza rozdział 19 werset 44) jako narodu, pozostali w ciemności (lub wręcz popadli w większą ciemność niż do tej pory – 2 Koryntian rozdział 4 werset 4: „W których bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga”). Tylko nieliczne „ostatki” (resztki) z tego narodu, tylko ci, którzy „zgodzili się szybko”, gdy byli jeszcze w drodze do sędziego, zostali wybawieni:

  • Rzymian rozdział 9 wersety od 27 do 29: „(27) Izajasz z kolei woła w związku z Izraelem: Choćby synów Izraela było tylu, co piasku nad morzem, i tak tylko resztka dostąpi zbawienia — (28) Pan spełni to Słowo na ziemi całkowicie i bez zwłoki. (29) Ponadto Izajasz zapowiada: Gdyby Pan Zastępów nie pozostawił nam potomstwa, stalibyśmy się jak Sodoma, przypominalibyśmy Gomorę”;
  • Rzymian rozdział 11 wersety od 5 do 11: „(5) Podobnie i teraz pozostała reszta dzięki wybraniu przez łaskę. (6) Jeśli zaś dzięki łasce, to nie z powodu uczynków, bo wtedy łaska nie byłaby już łaską. (7) Cóż więc? Czego Izrael szuka, tego nie osiągnął, wybrani jednak osiągnęli. Ci natomiast, co pozostali, zostali pogrążeni w zatwardziałości, (8) tak, jak napisano: Bóg dał im ducha odurzenia, oczy, aby nie widzieli, i uszy, aby nie słyszeli, aż do dnia dzisiejszego. (9) Także Dawid mówi: Niech ich stół stanie się pułapką i sidłem, zgorszeniem i odpłatą dla nich. (10) Niech ich oczy zostaną pogrążone w ciemności, aby nie widzieli, a ich grzbiet zegnij na zawsze. (11) Pytam więc: Czy się potknęli, aby upaść? To niemożliwe! Ale z powodu ich występku zbawienie stało się udziałem pogan, aby pobudzić ich do zazdrości”).

Oprócz tych ostatków, którzy zgodzili się w drodze, na naród żydowski spadł cały ciężar ich sądu – zostali zaślepieni i odrzuceni od Boskiej łaski, na czas „dwójnasobu”, czyli na okres niełaski tak długi jak był poprzedni okres łaski — 1845 lat. W taki więc sposób zostali oni zmuszeni odpłacić do „ostatniego pieniążka”; albowiem, jak określił to apostoł Paweł: „przyszedł na nich gniew aż do końca” (1 Tesaloniczan rozdział 2 werset 16).

Swoją drogą również kontekst – tj. słowa z Łukasza rozdziału 12 wersetów 54-57, popiera takie rozumienie. Słowa naszego Pana, wypowiedziane przy tej okazji, Łukasz podaje w taki sposób: „Obłudnicy! postawę nieba i ziemi rozeznawać umiecie, a tego czasu jakoż nie poznajecie?” – (Czemu nie chcecie rozpoznać, że przeżywacie okres nawiedzenia i próby, że jako naród znajdujecie się teraz na drodze do sądu? Czemu nie jesteście w stanie zachować Zakon, i zamiast chlubić się Zakonem, czemu raczej nie szukacie i przyjmujecie miłosierdzia, które jest tuż we drzwiach? Przyczyną tej ślepoty jest wasza pycha i obłuda; albowiem przybliżacie się do Boga wargami, lecz serca wasze są dalekie od Niego. To dlatego, że nie jesteście prawdziwymi Izraelitami bez podstępu lub hipokryzji).

W świetle powyższego, teksty o których mówisz, mogą być wyjaśnione w taki sposób, że przemawiając jakby do całego narodu żydowskiego, Jezus powiedział: „Zgódźcie się z waszym przeciwnikiem (z Boskim zakonem, który potępia wszystkich na śmierć (Rzymian rozdział 7 werset 10 – „(9) Kiedyś i ja prowadziłem życie bez Prawa. Gdy jednak zjawiło się przykazanie – grzech ożył, (10) ja zaś umarłem. I przekonałem się, że przykazanie, które miało prowadzić do życia, zawiodło mnie ku śmierci”); szybko przyznajcie że to było sprawiedliwe potępienie, dopóki jeszcze jesteście z nim w drodze (to jest: podczas gdy oferta miłosierdzia dana jest wam jako narodowi, przez wiarę w Chrystusa, który przez swoją ofiarę dokonuje pojednania za was), by was snać przeciwnik (Zakon, którego wymagań nie zachowujecie, chociaż mówicie, że zachowujecie) nie podał sędziemu (Boskiej bezwzględnej sprawiedliwości), a sędzia podałby was słudze (pewnej stosownej władzy, która wymierzy wam karę) i bylibyście wrzuceni do więzienia (w stan niełaski – w jakim właśnie naród żydowski znalazł się od czasu ich odrzucenia Mesjasza. Jako naród, oni byli odcięci, zaślepieni i uwięzieni, krótko potem gdy zaparli się Chrystusa i oświadczyli: Krew jego niech spadnie na nas i na dzieci nasze). Zaprawdę (…) i nie wyjdziecie stamtąd, póki byście nie oddali do ostatniego pieniążka (aż przywileje Wieku Ewangelii, wysokiego powołania i współdziedzictwa z Chrystusem, zaofiarowane najpierw Izraelowi, skończą się, będąc zdobyte przez godnych z pogan, i przez godne ostatki z Izraela, które rady tej usłuchają. Wtedy ślepota żydów będzie od nich odjęta, gdy już „odpłacą do ostatniego pieniążka”, w tym, że stracą to największe błogosławieństwo, które zaofiarowane było najpierw im, lecz oni je odrzucili).

6) ewangelia Łukasza rozdział 12 wersety 47-48: „Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę”.

Odpowiedź:

Po pierwsze – znów warto spojrzeć na kontekst – werset 43 (i następne) pomaga określić czas takiego karania: „Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności” – zatem jest mowa o okresie PO POWROCIE Chrystusa, gdy jako sędzia, w „Dniu Sądu” będzie sądził świat. A nie o jakimś czyśćcu, w którym cierpi się takie chłosty zanim ten „Dzień sądu” nastąpi. Po drugie – zaiste wówczas będzie czas na poprawę, szczególnie tych, którzy mogą być łagodniej potraktowani, z powodu swej niewiedzy co do woli swego Pana. Polecam serdecznie w tej kwestii serię pt. „Czy jest nadzieja dla kogokolwiek z niezbawionych zmarłych?” oraz serię pt. „Dzień Sądu”.

7) ewangelia Mateusza rozdział 21 werset 31: „Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego” (a więc oni też wchodzą ale za nimi).

Odpowiedź:

Nie ma to nic wspólnego z rzekomym czyśćcem. „Celnicy i nierządnice” nie twierdzili, że są sprawiedliwi – oni próbowali się „zgodzić z przeciwnikiem” – i dlatego przyjmowali Jezusa i tą ofertę miłosierdzia, która była im zaoferowana, o której pisałem w punkcie 5, w przeciwieństwie do Faryzeuszy – którzy twierdzili, że są „czystymi”, nie pokutowali, i w związku z tym – choć „startowali” z wyższego poziomu rozwoju charakteru (bo ich charaktery faktycznie początkowo były na lepszym poziomie niż te „celników i nierządnic”) to później „zostawali w tyle”. Bo „celnicy i nierządnice” byli USPRAWIEDLIWIENI przez wiarę w Jezusa – a ci Faryzeusze usiłowali osiągnąć sprawiedliwość swoimi własnymi wysiłkami, które wciąż były niewystarczające. Ich „uczynki były martwe” – nie były w stanie zapewnić im otrzymania życia wiecznego na podstawie wykonywania Zakonu.

8) ewangelia Mateusza rozdział 18 wersety 34-35: „I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu”.

Odpowiedź:

To jest bardzo podobny punkt do punktu 5, i tak samo jak on, nie ma nic wspólnego z czyśćcem. Przypowieść „o niemiłosiernym słudze” mówi o postępowaniu ziemskiego króla, który okazał się chwilowo bardzo hojnym, odpuścił swojemu dłużnikowi, dając mu czas i sposobność dotrzymania słowa i spłacenia długu. Gdy jednak ów król dowiedział się jak skąpym i niemiłosiernym okazał się ten jego dłużnik, wobec jeszcze biedniejszego człowieka, który był jemu winien pewną sumę, o wiele mniejszą, rozgniewał się wielce, cofnął swoje miłosierdzie i podał swego dłużnika do rąk egzekutora, ażby oddał wszystko, co był winien.

Ten czyn króla nie przedstawia postępowania naszego Ojca Niebieskiego we wszystkich szczegółach, lecz w niektórych ilustruje Jego postępowanie z nami. Ojciec Niebieski nie daruje nam naszych grzechów, ani nie przedłuża nam czasu na odpłacenie kary za nasze przewinienia. Przeciwnie, On „grzeszników nie wysłuchuje” (Ewangelia Jana rozdział 9 werset 31: „Wiemy, że Bóg grzeszników nie wysłuchuje, natomiast Bóg wysłuchuje każdego, kto jest czcicielem Boga i pełni Jego wolę”); lecz powierzając nasz sąd Synowi, Ojciec Niebieski odsyła wszystkich zainteresowanych przebaczeniem do Niego – Który jest drogą, prawdą i żywotem. Jedyny dostęp i pojednanie z Ojcem jest przez Syna, który kupił nas Swoją drogą krwią i w którym jedynie możemy dostąpić przebaczenia i odpuszczenia grzechów. Ci, którzy przychodzą do Ojca przez Niego, są już przyjemnymi Ojcu w Onym Umiłowanym, to znaczy, są poczytani, są uznani za takich – lecz w rzeczywistości i zupełnie przedstawieni będą Ojcu dopiero wtedy, gdy Syn ich oczyści i udoskonali, aby mógł ich „stawić nieskalanymi i nienagannymi” w miłości przed obliczem Jego:

  • Kolosan rozdział 1 werset 22: „W jego doczesnym ciele przez śmierć, aby was przedstawić jako świętych, nieskalanych i nienagannych przed swoim obliczem”;
  • Filipian rozdział 2 werset 15: „Abyście byli nienagannymi i niewinnymi dziećmi Bożymi, bez zarzutu pośród narodu złego i przewrotnego, wśród którego świecicie jak światła na świecie”.

Przypowieść ta jednak wyraża, ilustruje, postawę Ojca w omawianym tu punkcie. Bóg również byłby oburzony na takiego, który w Chrystusie dostąpił przebaczenia (a nie tylko przedłużenia czasu na odpokutowanie, czyli spłacenie długu), a dla swego współsługi byłby niemiłosiernym. Z takim Bóg postąpi podobnie jak ów król w tej przypowieści – to jest będzie się domagać się od niego spłaty całego długu, nie okazując miłosierdzia temu, kto nie okazał miłosierdzia drugim – (Mateusza rozdział 7 wersety 1, 2 i 12: „(1) Nie sądźcie, abyście nie byli osądzeni; (2) bowiem jakim sądem sądzicie, takim zostaniecie osądzeni, i jaką miarą mierzycie, taką wam zostanie odmierzone. (12) Zatem wszystko, co byście chcieli, aby wam ludzie czynili, tak i wy im czyńcie; takie jest bowiem Prawo i Prorocy”).

To znaczyłoby, że dla niemiłosiernych będzie kara śmierci – wtóra śmierć – „wieczne zatracenie od obliczności Pańskiej i od chwały mocy jego” (2 Tesaloniczan rozdział 1 werset 9). Nie powinniśmy też spodziewać się czegoś innego; albowiem, kto nie jest miłosiernym, nie ma miłości Bożej – nie ma ducha Chrystusowego. „A jeśli kto Ducha Chrystusowego nie ma, ten nie jest Jego” (Rzymian rozdział 8 werset 9). Tylko tacy, których kontrolującym uczuciem jest miłość (a nie samolubstwo), dostąpią żywota wiecznego, na jakimkolwiek poziomie istnienia. „Błogosławieni miłosierni; albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mateusza rozdział 5 werset 7).

9) ewangelia Mateusza rozdział 5 werset 22 „A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd, a kto by rzekł bratu swemu: Racha, stanie przed Radą Najwyższą, a kto by rzekł: Głupcze, pójdzie w ogień piekielny”. (za wyzwisko RACHA nie ma kary piekła).

Odpowiedź:

Nie ma też za to wyzwisko kary czyśćca 🙂 (swoją drogą, za wyzwisko „Głupcze” nie ma też swoją drogą kary piekła – lecz „ogień Gehenny” – całkowite zniszczenie, wtóra śmierć. I swoją drogą – nie chodzi o to, że się komuś powie „jesteś głupi” i już, cyk, zasłużyłeś na tą karę, ale to zupełnie inny temat).

10) 1 Koryntian rozdział 3 werset 15: „Jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień” (klasyczny przykład zbawienia przez ogień czyśćca z powodu życia na PÓŁ GWIZDKA ).

Odpowiedź:

Zacznijmy od tego o kogo chodzi w tym wersecie – o tych, którzy rozpoczęli budować to „dzieło” – co to za dzieło? Rozwój charakteru na podobieństwo Chrystusa. Kontekst – ten sam rozdział wersety od 9:

  • „(9) My bowiem jesteśmy pomocnikami Boga, wy zaś – uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. (10) Według danej mi łaski Bożej, jako roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje. (11) Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. (12) I tak jak ktoś na tym fundamencie buduje: ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drewna, z trawy lub ze słomy, (13) tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień [Pański]; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest. (14) Ten, którego budowla wzniesiona na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; (15) ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień.”

Zatem mowa jest o tych, którzy już przyjęli to miłosierdzie, o którym była mowa w punktach 5 i 8, którzy poszli za Jezusem, którzy skorzystali z „wysokiego powołania”, stali się częścią Chrystusa – i zaczęli to swoje dzieło budowy charakteru, co za tym idzie zaczęli być traktowani jako „żywi” – ci, którzy zostali „usprawiedliwieni z wiary”, i jako tacy zyskali prawo do życia (które natychmiast poświęcili, bo inaczej Bóg byłby zobowiązany przygotować im doskonałe warunki, jakie miał Adam przed upadkiem – i by odtąd nie umierali, żyli wiecznie, jak Adam przed upadkiem – póki by nie zgrzeszyli). Ale, jak mówi ten werset, budowali źle, zatem „stracili koronę” – i potrzebowali się oczyścić. Ale już skorzystali ze swego udziału w Okupie – a „Chrystus więcej nie umiera” – nie było przygotowanego drugiego Jezusa, by za nich znów umarł. Musieli się więc oczyścić, w ogniu trudnych doświadczeń, JESZCZE W CZASIE SWEGO ŻYCIA, bo inaczej ich śmierć od razu byłaby śmiercią wtórą. I takich było wielu – dużo, dużo więcej niż tych, którzy faktycznie zachowali korony. Pisze o tym np.

  • Objawienie rozdział 7 wersety 9, 14 i 15: „(9) Następnie zobaczyłem ogromny tłum (Wielką Kompanię/Wielki Lud), którego nikt nie mógł policzyć, ze wszystkich narodów, plemion, ludów i języków. Stali przed tronem i przed Barankiem ubrani w białe szaty, a w rękach trzymali palmy. (14) Odpowiedziałem mu: „Panie mój, ty wiesz!”. Odrzekł mi: „To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku [z tego ognia, który zniszczył ich cielesność – dzięki czemu oni ocaleli, choć stracili wszystkie rzeczy jakie chcieli samolubnie zachować dla siebie, mimo iż przy swym poświęceniu obiecali oddać je Bogu na służbę]. Wyprali swoje szaty i wybielili je we krwi Baranka. (15) Dlatego są przed tronem Boga i służą Mu dniem i nocą w Jego świątyni. Wśród nich zamieszka Siedzący na tronie”.

To jest w ogóle dłuższy temat, polecam krótką serię o nich, ich charakterystyce i ich oczyszczeniu przez ów ogień: Streszczenie ogólnych uwag o Wielkiej Kompanii.

Oto 10 bezpośrednich biblijnych zapisów o istnieniu CZYŚĆCA, czyli stanu pośredniego między Niebem a piekłem. Tych zapisów jest więcej ale jeśli tych 10 się nie rozumie to jak można tamte zrozumieć, do których potrzebna jest odrobina logiki. np. ewangelia Mateusza rozdział 12 werset 32: „Jeśli ktoś wypowie bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu, nie zostanie mu to odpuszczone ani w tym życiu, ani w przyszłym”. Można z tego wnioskować, że niektóre winy mogą być odpuszczone w tym życiu, a niektóre z nich w życiu przyszłym.

Odpowiedź:

DOKŁADNIE TAK – w życiu przyszłym, a nie w stanie po śmierci, a przed obudzeniem z martwych. W życiu przyszłym, po zmartwychwstaniu – w czasie owego wspaniałego tysiącletniego Dnia Sądu, w którym, jak mówi Biblia (np. Izajasza rozdział 26 werset 9): „albowiem gdy się sądy twoje odprawiają na ziemi, sprawiedliwości się uczą obywatele okręgu ziemskiego”. – uczą, a nie od razu jest wyrok. Bowiem greckie i hebrajskie słowa, które są używane na oznaczenia dzieła związanego z Dniem Sądu mają w Biblii cztery ogólne znaczenia:

  1. uczyć, instruować, pouczać;
  2. próbować w odniesieniu do charakteru w powiązaniu z możliwością uzyskania wiecznego życia;
  3. karać w celu poprawy; oraz
  4. wydać wyrok.

Tak więc tak, poprawa po śmierci będzie możliwa – ale nie w czasie trwania śmierci, bytności w Szeolu/Hadesie, bo tam „nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości”, ani emocji, ani nic innego, lecz po zmartwychwstaniu – gdy Jezus będzie sądził – pouczał ludzkość względem tego co jest sprawiedliwe; dawał czas na zmianę – i w międzyczasie próbował ich charaktery; karał za przewinienia, znów instruował, próbował, karał, aż do końca Tysiąclecia – gdy nadejdzie „mały czas/krótki okres” ostatniej próby, kiedy to zapadnie wyrok: życie, dla tych, którzy się tej „sprawiedliwości” nauczyli, lub śmierć – dla niepoprawnych i świadomych grzeszników.

Więcej, szerzej i dokładniej można o tym znaleźć w serii „Dzień sądu”.

Życzę Ci błogosławieństwa Bożego z rozważania tych fragmentów – i byś zauważył, że żaden z nich nie mówi o czyśćcu, a okres o którym tak dobrze życzysz grzesznikom, by się mogli jeszcze poprawić, faktycznie nadejdzie – po zmartwychwstaniu .

Reasumując: CZYŚCIEC istnieje, bo mała wiara wśród chrześcijan istnieje. Tylko „Wielka Wiara” daje gwarancję bezpośredniego Nieba bez czyśćca.

Odpowiedź:

Reasumując: Ani z tych, ani z żadnych innych wersetów biblijnych nie wynika istnienie czyśćca. Natomiast z bardzo wielu wersetów wynika nadzieja na restytucję – odnowienie, oczyszczenie ludzkości z grzechu, po tym gdy ogół ludzkości powstanie z martwych w Dniu Sądu – Tysiącleciu – i „będą się uczyć sprawiedliwości”. A więcej o tej nadziei przeczytasz w serii „Czy jest nadzieja dla kogokolwiek z niezbawionych zmarłych?” (w tym tych, którzy w Twoim rozumieniu znaleźliby się w czyśćcu).