Jak można wskrzesić osoby, które nie zaznają śmierci, ale od razu są odmienione do życia w niebie?

Na obrazku jest przedstawione słońce świecące w nieco dziwny sposób spoza ciemnych chmur, jesienią, o zmierzchuNa jednej z facebookowych grup pojawiła się ciekawa, acz długa seria pytań, która poruszała kilka interesujących kwestii. Ponieważ uważam, że odpowiedzi na nie mogą być korzystne nie tylko dla uczestników tamtej dyskusji, poniżej zamieszczam zredagowaną wersję zarówno pytań, jak i udzielonych odpowiedzi.

Pytanie: “(…) 1 Koryntian rozdział 15 werset 51: ”Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni.” Czy ja dobrze rozumiem, że te osoby nie doświadczają stanu śmierci, ale jedynie są ”odmienieni”? Jeżeli nie są w stanie śmierci, ale przeszli automatyczną przemianę z ciała cielesnego w ciało duchowe to by kolidowało ze słowami Pana Jezusa, który tak powiedział: ewangelia Jana rozdział 6 werset 54: ”Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.”

Biblia podaje nam przykłady wskrzeszeń osób, które były w stanie śmierci przez jakiś czas. Pan Jezus mówi o WSKRZESZENIU osób spożywających Jego Ciało i Krew. Jak można wskrzesić osoby, które nie zaznają śmierci, ale od razu są odmienione do życia w niebie? (…)”

Odpowiedź:

Po pierwsze – wskrzeszenie/zmartwychwzbudzenie/powstanie z martwych nie jest równoznaczne ze zmartwychwstaniem. Biblia nazywa bowiem Jezusa pierwszym, który zmartwychwstał:

  • Dzieje Apostolskie rozdział 26 werset 23: „(22) Ale dzięki pomocy Boga żyję do dzisiaj, dając świadectwo małym i wielkim, nic nie mówiąc oprócz tego, co powiedzieli prorocy i Mojżesz, że nastąpi; (23) Że Chrystus ma cierpieć, jako pierwszy zmartwychwstać i zwiastować światłość temu ludowi i poganom”;
  • 1 Koryntian rozdział 15 a werset 20: „Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli”,

A jednocześnie są opisy w Biblii, że były osoby, które umarły, ale zostało im przywrócone życie – przykładowo Łazarz, córka Jaira, czy syn wdowy z Sarepty, itd. Jeżeli jednak Jezus jest pierwszym, który zmartwychwstał, to znaczy, że oni nie mogli zmartwychwstać. Czy więc Biblia zaprzecza sama sobie? A może apostoł Paweł nie wiedział o tym, że byli tacy, którzy zostali wzbudzeni z grobu? Raczej myślę, że bez problemu zgodzimy się, że jako najlepiej wykształcony spośród apostołów, „u stóp Gamaliela”, będącego ówcześnie jednym z największych żyjących autorytetów dla Żydów, znał dobrze Stary Testament, oraz jako apostoł Jezusa znał dobrze to, co mamy zawarte w ewangeliach, a pewnie nawet więcej – bo mógł rozmawiać z naocznymi świadkami tamtych wydarzeń. Zatem raczej należy stwierdzić, że owe poprzednie wzbudzenia z grobu nie oznaczały ich zmartwychwstania.

A jeśli nie oznaczały zmartwychwstania, to co oznaczały? Marta, siostra Łazarza, mówiła do Jezusa po śmierci swego brata (ewangelia Jana rozdział 11 werset 24) „Rzekła Marta do Niego: Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym” – i Jezus nie powiedział jej, że ona to źle rozumie, bo ona to dobrze rozumiała – taką właśnie była nadzieja dla ludzkości. Ale by dać przedsmak tego, co będzie czynił dla całej ludzkości w owym „dniu ostatecznym” – werset 43: „A gdy to powiedział, zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź z grobu!” – i Łazarz z tego grobu wyszedł. Ale owego Łazarza dziś z nami nie ma – nie żyje do dziś, nie opowiada nam jak to było jak nie żył, i jak został podniesiony ze stanu śmierci. Umarł tak jak inni ludzie – tylko, że przeżył jakąś ilość dodatkowych lat zanim umarł jak inni ludzie. Każdy bowiem żyjący człowiek, żyje z ciążącym na nim dziedzicznie wyrokiem śmierci. Gdy Adam umarł, nie miał bowiem jeszcze dzieci – gdy zaś je począł, to mógł im przekazać tylko takie prawo do życia jak posiadał. A posiadał tylko prawo do życia nie dłużej niż „jeden dzień” (1 Mojżeszowa rozdział 2 werset 17: „Ale z drzewa wiadomości dobrego i złego, jeść z niego nie będziesz; albowiem DNIA, którego jeść będziesz z niego, śmiercią umrzesz” – przy czym chodzi tu o dzień o długości tysiąca lat – 2 Piotra rozdział 3 werset 8: „Ale ta jedna rzecz niech wam nie będzie tajna, najmilsi! iż jeden dzień u Pana jest jako tysiąc lat, a tysiąc lat, jako jeden dzień”, bo Adam umierając miał 930 lat – czyli mniej niż tysiąc lat, mniej niż „jeden dzień”), i bez tak zwanych „praw życiowych” (prawa do doskonałego pożywienia, otoczenia, powietrza, ciała [bez chorób, za to z doskonałymi zdolnościami artystycznymi, intelektualnymi, moralnymi, religijnymi, itp.], i tak dalej) – mając tylko ich resztki.

Zmartwychwstanie natomiast będzie pełnym cofnięciem wszystkich skutków owego grzechu – to jest powrotem do „stanu wyjściowego” – do doskonałości analogicznej do tej, jaką miał Adam przed upadkiem. Jeszcze inaczej mówiąc – pomimo, iż Jezus wzbudzi całą ludzkość z grobu, to będzie ona zmartwychwstawać aż do końca Tysiąclecia (bo Dzień Sądu i Tysiąclecie to inne nazwy tego samego okresu czasu – więcej na ten temat: TUTAJ) – i dopiero gdy faktycznie ludzie wyzbędą się skłonności do grzechu i błędu (przynajmniej zewnętrznie) – staną się doskonali. Zmartwychwstaną – to jest: przestaną podlegać śmierci. Bo (Rzymian rozdział 6 werset 23) „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” – gdy więc dojdą do stanu, w którym przestaną grzeszyć – będą mogli stanąć na próbie, która wykaże, czy jest to prawdziwa postawa ich serca, czy tylko fasada. I ci, których będzie to prawdziwa postawa – będą odtąd żyć wiecznie – nigdy więcej nie grzesząc, a zatem – nie podlegając więcej śmierci.

Po drugie – ile trwa “dzień ostateczny”? Słowo „dzień”, lub „doba” w Biblii jest używana niekoniecznie tylko w znaczeniu literalnym, a wtedy bywa, że oznacza różne inne okresy czasu, spośród których najbardziej znanymi są: „tysiąc lat” (o czym świadczy m.in. zacytowany przed chwilą 2 Piotra rozdział 3 werset 8: „Ale ta jedna rzecz niech wam nie będzie tajna, najmilsi! iż jeden dzień u Pana jest jako tysiąc lat, a tysiąc lat, jako jeden dzień”), oraz „rok” (np. Ezechiela rozdział 4 werset 6: „A gdy je wypełnisz, układziesz się powtóre na prawy bok twój, a poniesiesz nieprawość domu Judzkiego przez czterdzieści dni; dzień za rok, dzień, mówię, za rok daję tobie” – czyli w pewnych przypadkach mówiąc o „dniu”, Bóg ma na myśli w rzeczywistości „rok”), i jeszcze pewne inne (więcej okresów zwanych w Biblii “dniami” można znaleźć TUTAJ). Niemniej w przypadku myśli, o które chodziło w pytaniach, ich kontekst mówił o które zastosowanie chodziło – że chodziło o „dzień” o długości tysiąca lat. Tym “dniem ostatecznym” jest Dzień Sądu/Tysiąclecie.

Po trzecie – Biblia mówi o kilku rodzajach zmartwychwstania:

– o “pierwszym zmartwychwstaniu” dla osób zwanych przez Biblię Kościołem, Małym Stadkiem, 144000, Oblubienicą Chrystusa i różnymi innymi określeniami: Objawienie rozdział 20 werset 6: „Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i tysiąc lat z Nim będą królować”

– o “lepszym zmartwychwstaniu” dla świętych Starego Testamentu (inaczej też zwanych Starożytnymi Świętymi lub Starożytnogodnymi – “których świat nie był godzien”): Hebrajczyków rozdział 11 werset 35: „Niewiasty odbierały umarłych swoich wzbudzonych; a drudzy są na próbach rozciągnieni, nie przyjąwszy wybawienia, aby lepszego dostąpili zmartwychwstania”.

– o “zmartwychwstaniu do życia” (ewangelia Jana rozdział 5 werset 29: “i wyjdą – ci, którzy czynili dobro, ku zmartwychwstaniu do życia, a ci, którzy czynili zło, ku zmartwychwstaniu na sąd”), dla tych, którzy w trakcie swego życia na ziemi byli na próbie do życia, na której zwyciężyli – to jest dla uczestników “niebiańskiego powołania”, “nowych stworzeń” – czyli: członków Małego Stadka (odnośnie których polskie przekłady Biblii mówią tylko, że “osiągali pełne zwycięstwo” – Rzymian rozdział 8 werset 37: “Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował”, ale oryginał i choćby niektóre przekłady angielskie mówią bardziej precyzyjnie, że ci są więcej niż zwycięzcami”), którzy, jak mówi Objawienie rozdział 2 werset 10, byli “wierni aż do śmierci”, w związku z czym otrzymali “koronę żywota”, oraz członków Wielkiej Kompanii/Wielkiego Grona/Wielkiego Tłumu, którzy nie byli tak wierni, i, choć też startowali w tym samym powołaniu, to jednak swoje korony utracili, lecz ostatecznie zwyciężyli (1 Koryntian rozdział 3 werset 15: “Jeśli czyjeś dzieło [budowy charakteru na podobieństwo Chrystusa] spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień [ciężkie oczyszczające doświadczenia]) obmywając swe “szaty sprawiedliwości” “we krwi barankowej” (Objawienie rozdział 7 werset 14: “I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. A on rzekł do mnie: To są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku [owego “ognia”, oczyszczających doświadczeń] i wyprali szaty swoje, i wybielili je we krwi Baranka”).

– oraz “zmartwychwstaniu na sąd” (werset jak wyżej), dla reszty ludzkości – mniej więcej 99,9% ludzkości, która nie brała udziału w tym specjalnym, niebiańskim powołaniu, a zatem będzie miała udział w powszechnym zmartwychwstaniu w tym „ostatecznym dniu”/”Dniu Sądu” – Tysiącleciu – jedni wcześniej, drudzy później, ale ostatecznie wszyscy tego samego „dnia”.

Po czwarte – owo „pierwsze zmartwychwstanie” miało miejsce niedługo po powrocie Jezusa – w czasie, gdy jeszcze niektórzy z „Małego Stadka” żyli na Ziemi i rozwijali swe charaktery. Jednak ponieważ Jezus już był obecny, i wzbudził tych, którzy czekali w stanie śmierci na Jego powrót i obudzenie ich, to od tego czasu nie było konieczności by ktokolwiek z „nowych stworzeń”, po pomyślnym dokończeniu swego „biegu wiary” (1 Tymoteusza rozdział 6 werset 12: „Bojuj on dobry bój wiary, chwyć się żywota wiecznego, do któregoś też powołany, i wyznałeś dobre wyznanie przed wieloma świadkami”), „bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota” (Objawienie rozdział 2 werset 10) – czekał w stanie śmierci na powrót Jezusa. Bo On już był. Zatem ich przemiana była odtąd momentalna – gdy tylko któryś z wiernych zwycięzców umierał, „w mgnieniu oka” był przemieniany, i „rodził się z ducha” (najpierw był „spłodzony z ducha” – miał „zadatek ducha” – 2 Koryntian rozdział 5 wersety 1-6: „(1) Wiemy bowiem, że kiedy nasz namiot [ludzkie ciało], w którym na ziemi przebywamy, ulegnie zniszczeniu, otrzymamy od Boga dom w niebie [ciało duchowe], wieczny i nie zbudowany ręką ludzką. (2) Dlatego wzdychamy, pragnąc przyodziać to mieszkanie z nieba na obecne, (3) o ile jednak będziemy przyodziani, a nie pozbawieni okrycia. (4) Przebywając więc w tym namiocie wzdychamy uciśnieni, ponieważ nie chcielibyśmy go rozebrać, lecz tylko przyodziać na niego mieszkanie z nieba, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie. (5) Bóg, który nas do tego przeznaczył, dał nam Ducha jako zadatek. (6) Ufamy więc zawsze i wiemy, że jak długo przebywamy w ciele, jesteśmy pielgrzymami z daleka od Pana” – i, po rozwoju i wypróbowaniu do ostatnich granic charakteru tego „Nowego Stworzenia”, jeśli był wierny, to, jak mówi ewangelia Jana rozdział 3 werset 8: „Wiatr, gdzie chce, wieje i głos jego słyszysz, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd idzie; takżeć jest każdy, który się narodził z Ducha” – stawał się istotą duchową), otrzymując „duchowe ciało” (1 Koryntian rozdział 15 wersety 35-46: „(35) Ale powie ktoś: Jak bywają wzbudzeni umarli? I w jakim ciele przychodzą? (36) Niemądry! To, co siejesz, nie ożywa, jeśli nie umrze. (37) A to, co siejesz, nie jest przecież tym ciałem, które ma powstać, lecz gołym ziarnem, może pszenicznym, a może jakimś innym; (38) Ale Bóg daje mu ciało, jakie chce, a każdemu z nasion właściwe jemu ciało. (39) Nie każde ciało jest jednakowe, bo inne jest ciało ludzkie, a inne zwierząt, jeszcze inne ciało ptaków, a inne ryb. (40) I są ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inny jest blask niebieskich, a inny ziemskich. (41) Inny blask słońca, a inny blask księżyca, i inny blask gwiazd; bo gwiazda od gwiazdy różni się jasnością. (42) Tak też jest ze zmartwychwstaniem. Co się sieje jako skażone, bywa wzbudzone nieskażone; (43) Sieje się w niesławie, bywa wzbudzone w chwale; sieje się w słabości, bywa wzbudzone w mocy; (44) Sieje się ciało cielesne, bywa wzbudzone ciało duchowe. Jeżeli jest ciało cielesne, to jest także ciało duchowe. (45) Tak też napisano: Pierwszy człowiek Adam stał się istotą żywą, ostatni Adam stał się duchem ożywiającym. (46) Wszakże nie to, co duchowe, jest pierwsze, lecz to, co cielesne, potem dopiero duchowe.” Niespłodzeni z ducha, czyli wspomniane wcześniej około 99,9% ludzkości, będą wzbudzeni w „ciałach cielesnych” – ludzkich, ale ci, którzy byli „spłodzeni z ducha” – w których owo duchowe życie było zapoczątkowane, i się pomyślnie rozwinęło – mieli być wzbudzeni w „ciałach duchowych”, i to nie byle jakich – większych niż anielskich, bo aż) w „boskiej naturze” (2 Piotra rozdział 1 werset 4: „Przez to zostały nam dane bardzo wielkie i cenne obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami Boskiej natury, uniknąwszy zepsucia, które wskutek pożądliwości jest na świecie”, jako członkowie „Ciała Chrystusa”, jako „współdziedzice Jezusa”, jako Jego „Oblubienica” – otrzymując taką nagrodę jak Jezus).

Zatem biblijne nauki o wskrzeszeniu i zmartwychwstaniu nie przeczą ani same sobie, ani nauce o momentalnej przemianie z ludzkich na duchowe istoty tych członków Małego Stadka, którzy kończyli swe ziemskie życie już w trakcie wtórej obecności Jezusa na ziemi, gdyż miała ona miejsce na początku trwającego tysiąc lat Dnia Sądu, i odtąd nie musieli oni już dłużej czekać w stanie śmierci na Jego powrót.

Starszy artykułSpis artykułów