‚Nie będziesz wstępował po stopniach do mojego ołtarza, żeby się nie odkryła nagość twoja’
Posłuchaj lub pobierz mp3:
Przy okazji polecania na naszym facebookowym profilu jednego z odcinków Odwyku (w którym Martin Lechowicz mówi o niebiblijności kultu maryjnego), dodaliśmy od siebie jeszcze krótki artykuł odnoszący się do tematu pośrednictwa między Bogiem a ludźmi:
W Starym Testamencie Bóg nakazał Izraelitom co następuje:
2 Mojżeszowa rozdział 20 werset 26: „Nie będziesz wstępował po stopniach do mojego ołtarza, żeby się nie odkryła nagość twoja”
– stąd Izraelici budowali przy tych ołtarzach rampy, bo one były wysokie – np. 2 Mojżeszowa rozdział 38 werset 1: „Zrobił także ołtarz całopalny z drewna akacji. Mierzył on pięć łokci długości i pięć łokci szerokości — był kwadratowy — a jego wysokość wynosiła trzy łokcie” – przy czym choć zwykle się przyjmuje, że 1 łokieć = 18 cali = 45,72 cm, to pewne względy wskazują, że w istocie długość „łokcia Przybytku” wynosi 25 cali = 63,5 cm. Innymi słowy ten ołtarz miał 190,5 cm wysokości (!) – ale nawet gdyby przyjąć tą mniejszą długość łokcia, to i tak jest to 137,16 cm.
Co to ma wspólnego z różnymi pośrednikami? Ano – inaczej mówiąc (przekładając na antytyp) ten werset mówi: nie będziesz korzystał z żadnych dodatkowych pośredników, poza Jezusem, w sposobie przystępowania do Boga. Dlaczego? „Żeby się nie odkryła nagość twoja”. Co to za nagość? Niedawno w serii przy okazji ciekawostek z języka hebrajskiego, była pokazana ciekawa sprawa, która się z tym wiąże: Gdy Adam i Ewa zgrzeszyli, w wyniku pokusy przez węża, który był bardziej bystry/chytry/przebiegły niż wszystkie inne zwierzęta, to zauważyli, że są nadzy. Przy czym słowa „bystry/chytry/przebiegły” oraz „nagi”, jeżeli nie mają dodanych samogłosek (w zapisie języka hebrajskiego) wyglądają identycznie. I cytując mówcę, który o tym mówił (link do filmu: https://youtu.be/oiGMBTlqnEc?t=491): „człowiek, łamiąc przykazanie Boże, wydaje mu się, że przechytrza Pana Boga, a tak naprawdę nie zauważa, że staje się nagi, że ogołaca się przez ten akt”.
Ogołaca się z czego? Z szat – czyli jego nagość: grzeszność, jest odkryta. A co to za szaty?
- Hioba rozdział 29 werset 14: „Szatą, którą nosiłem, była sprawiedliwość, jak płaszcz i diadem była moja prawość”;
- Izajasza rozdział 61 werset 10: „Dzięki PANU niezmiernie się weselę, raduję się moim Bogiem, bo ubrał mnie w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak pana młodego ozdobionego diademem, jak pannę młodą strojną w swe klejnoty”.
I tak dalej – jesteśmy okryci sprawiedliwością Chrystusa jako szatą – usprawiedliwieni – ale jeżeli będziemy korzystali z dodatkowych pośredników poza Jezusem – to będzie odkryta nasza nagość, nasza grzeszność, z powodu przychodzenia do Boga w sposób, jakiego On sobie nie życzy i nie akceptuje. Ponieważ jest tylko „jeden Pośrednik między Bogiem a ludźmi: Człowiek, Chrystus Jezus” (1 Tymoteusza rozdział 2 werset 5).
Ponadto dla uzupełnienia myśli proponujemy także wysłuchanie wykładu Ryszarda Dobrowolskiego pt. „Maria, Matka Jezusa”.