Wielkość i wspaniałość Prawa Zakonu okazana przez Jezusa
Posłuchaj lub pobierz mp3:
Izajasza rozdział 42 wersety 1 i 21 w brzmieniu przekładu Biblii Tysiąclecia: „(1) Oto mój Sługa, którego podtrzymuję, Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na nim spoczął; on przyniesie narodom Prawo (Zakon). (21) Spodobało się Panu w Jego sprawiedliwości okazać wielkość i wspaniałość Prawa (Zakonu)” – innymi słowy Chrystus miał, jako sługa Boży, przynieść narodom Prawo i okazać jego wielkość i wspaniałość. W jaki sposób mógł to uczynić? W jaki sposób okazał wyższość duchowego poziomu Bożego Prawa?
Prawo Zakonu mówiło: „nie będziesz zabijał” (2 Mojżeszowa rozdział 20 werset 13) – a Jezus okazał wspaniałość tego prawa – jego głębszy duchowy wymiar, gdy uczył, że każdy, kto nienawidzi swego brata bez przyczyny, jest winien zabójstwa – zobaczmy ewangelię Mateusza rozdział 5 wersety 21 i 22: „(21) Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie będziesz mordował; a kto by mordował, będzie podlegał sądowi. (22) A ja wam mówię, że każdy, kto jest rozgniewany na swojego brata bez powodu, będzie winien sądu; a kto powie swojemu bratu: Raka! będzie podlegał Sanhedrynowi; a kto powie: Głupcze! będzie wrzucony w ogień Gehenny”.
Prawo Zakonu mówiło: „nie będziesz cudzołożył” (2 Mojżeszowa rozdział 20 werset 14), Jezus przy tej samej okazji powiedział – kilka wersetów dalej wersety 27 i 28: „(27) Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie będziesz cudzołożył. (28) A ja wam mówię, że każdy, kto patrzy na kobietę, aby jej pożądać, już z nią popełnił cudzołóstwo w swoim sercu”.
Prawo Zakonu mówiło: „nie będziesz kradł” (2 Mojżeszowa rozdział 20 werset 15), ale Jezus uczył, że powinniśmy nie tylko powstrzymać się od ograbiania bliźniego, ale mamy zawsze być gotowi dzielić się z nim wszystkim, co posiadamy – i to aż do oddania swego życia za braci – ewangelia Jana rozdział 15 werset 13: „Nikt nie może mieć większej miłości niż ten, który życie swoje składa za swych przyjaciół”, ewangelia Jana rozdział 3 werset 16: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”.
Prawo Zakonu mówiło: „Czcij ojca twego i matkę twoją” (2 Mojżeszowa rozdział 20 werset 12), ale naśladowcy Jezusa mieli pouczenie, by oddawali cześć każdemu, komu się ona należy: Rzymian rozdział 13 werset 7 – „Oddawajcie każdemu to, co mu się należy: komu podatek — podatek; komu cło — cło; komu szacunek — szacunek; komu cześć — cześć”.
Podobnie można by omawiać każde z przykazań – ale ograniczymy się do jeszcze tylko jednego: co na przykład z „Pamiętaj, abyś święcił dzień szabatu”? (2 Mojżeszowa rozdział 20 werset 8) Czy ono jest jakimś wyjątkiem i chrześcijanie powinni je traktować literalnie? W jaki sposób Jezus okazał wielkość tego przykazania – jego duchową wyższość? Ponieważ dla niektórych jest to ciężki temat i zwracają uwagę tylko na literę, na „ludzki” poziom tego prawa, a nie jego duchowy wymiar, dojdźmy do tego „na około”.
Zwróćmy uwagę – Izraelita miał traktować jedną dziesiątą z tego, co posiadał, jako świętość dla Pana, ale czy gdziekolwiek w Nowym Testamencie znajdujemy napomnienie, żeby chrześcijanin oddawał dziesięciny Panu? Ani razu. Dlaczego? Bo ile mamy Mu oddawać? Nie jedną dziesiątą naszego, lecz wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy. Zobaczmy np. Rzymian rozdział 12 werset 1: „Zachęcam was zatem, bracia, ze względu na miłosierdzie Boże, abyście oddali swoje ciała na ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu — jako wyraz waszej rozumnej, wypływającej z głębi ducha służby”. Jeżeli w taki sposób poświęciliśmy się Mu na służbę, to mamy Mu oddawać wszystko, co możemy, w sposób bezpośredni, ale równoważność stanowi też to, co oddajemy Mu w sposób pośredni, np. dajemy Mu pieniądze, jakie przeznaczamy na żywność i ubranie, gdyż nasze ciało należy do Niego i jest używane w służbie dla Niego i dla Jego chwały. Zobaczmy np. 1 Koryntian rozdział 6 werset 20: „Albowiemeście drogo kupieni. Wysławiajcież tedy Boga w ciele waszym i w duchu waszym, które są Boże”. Już nie żyjemy dla siebie, lecz dla niego: 2 Koryntian rozdział 5 werset 15: „Umarł zaś za wszystkich, aby ci, którzy żyją, żyli już nie dla siebie, ale dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał”. Zatem skoro jedzenie daje nam siłę, żeby więcej dla Niego robić, to pieniądze, jakie wydajemy na żywność, w tym większym, duchowym sensie, przeznaczamy dla Pana.
Podobnie, w ewangelii Łukasza rozdziale 14 wersecie 33 nasz Mistrz nie mówi nam, żeby zaniechać lub wyrzec się dziesięciny, lecz „wszystkich majętności”, wszystkiego co posiadamy – „Tak samo więc żaden z was, jeżeli nie wyrzeknie się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”. Chrześcijanin więc oddaje Panu więcej, niż oddawał Izraelita, bowiem czyni to w wyższym sensie. Izraelita oddawał Panu to, co było od niego wymagane, oddając to kapłanom i Lewitom, zaś chrześcijanin oddaje Panu, to co jest od niego wymagane, poprzez to, że we wszystkim stara się postępować w sposób znajdujący u Pana pochwałę, stale mając na myśli: „Panie, czego sobie życzysz — co mam zrobić z tą złotówką, z tą godziną, z tymi dłońmi, w takich okolicznościach w jakich jestem?”
Podobnie też Izraelita oddawał Bogu jedną siódmą swego czasu – święcił jeden dzień w tygodniu, a chrześcijanin ma oddawać siedem siódmych – cały swój czas. W 3 Mojżeszowej rozdziale 19 wersecie 30, Pan mówi: „Szabaty moje zachowujcie, a świątnicę moją w uczciwości miejcie”. Świątnica była świętą budowlą, poprzez którą Bóg objawiał się Izraelowi, w związku z czym słowo to nabrało dla nich znaczenia pewnego określonego, świętego miejsca. Jednak dla chrześcijanina świątnicą jest każde miejsce w którym przebywa i każdy dzień jest dla niego dniem świętym – bowiem chrześcijanie mają być świętymi: 1 Piotra rozdział 1 wersety 15 i 16 „(15) lecz w całym postępowaniu stańcie się świętymi, tak jak świętym jest Ten, który was powołał. (16) Napisane jest bowiem; „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem Święty!”” – dlatego święcić – poświęcać – mieli całe swe postępowanie i każdą chwilę swojego życia.
Tak więc chrześcijanin ma lepszą świątynię – tą w wyższym, duchowym znaczeniu, żeby ją szanować i lepszy szabat, żeby go zachowywać. Co więcej, nie tylko jego szabat jest różny od owego typicznego szabatu, jaki mieli zachowywać Izraelici, ale natura owego szabatu – owego ODPOCZYNKU, bo tym właśnie jest szabat, jest inna. Dla chrześcijanina oznacza on nie tylko zaprzestanie pracy fizycznej, ale odpoczynek od pracy dla siebie samego w celu działania i życia dla Boga. Oznacza to taki odpoczynek, jakim Bóg odpoczął po zakończeniu dzieła stworzenia, który nie oznacza bezczynności. Jak mówi Jezus w ewangelii Mateusza rozdziale 5 wersecie 25 o Bogu: „abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych”, i czyni to w siódmym dniu tak samo jak w każdym innym.
W jaki sposób zatem Bóg odpoczywa? Zaprzestał pracy dla samego siebie – w obdarzaniu chwałą dalszych części wszechświata – w tym celu, aby pracować na rzecz ludzkości poprzez swego Syna. A w jaki sposób my odpoczywamy podobnie jak On? Poprzez zaprzestanie pracy dla siebie, aby pracować dla Niego przez Chrystusa. Spójrzmy do Hebrajczyków rozdziału 4 wersetu 10: „Kto bowiem wszedł do odpocznienia jego (do jego szabatu), ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich”. I w następnym wersecie, 11, apostoł Paweł kontynuuje, zaczynając swą wypowiedź od słów: „Starajmy się tedy usilnie…”, czyli nie zaprzestawajmy pracy, lecz odłóżmy samolubne skłonności, które chciałyby nami kierować, byśmy żyli dla siebie, na przekór, bądź niezależnie od woli Bożej, zamiast pozwolić nam „wejść do owego odpoczynku” w którym działamy nie dla siebie, lecz dla Boga, który to odpoczynek, którego cieniem, bądź typem, był szabat, się odtąd nie skończy – lecz będzie trwał przez wieczność harmonijnej współpracy z Bogiem w realizacji Jego kolejnych planów.