Cel królestwa Chrystusa – część 1: Zniszczenie wśród ludzi każdej złej rzeczy i wpływu

Cel królestwa Chrystusa - część 1: Zniszczenie wśród ludzi każdej złej rzeczy i wpływuW poprzednim odcinku zakończyliśmy rozważanie (11) spośród argumentów za istnieniem nadziei dla niezbawionych zmarłych, to jest, iż jednym z celów powrotu Jezusa jest udzielenie sposobności restytucji całej ludzkiej rodzinie – żyjącym i zmarłym. Obecnie rozpoczniemy rozważanie (12) argumentu za istnieniem tej nadziei, to jest, że celem Królestwa Chrystusa jest

  1. zniszczenie wśród ludzi każdej złej rzeczy i wpływu oraz
  2. wprowadzenie wśród nich dobrych rzeczy i wpływów w celu przywrócenia ich do doskonałości.

W tym odcinku rozważymy część a) tego argumentu. Ponieważ nasz Pan Jezus objawił się po to, by zniszczyć uczynki diabła, jak również samego diabła:

  • 1 Jana rozdział 3 werset 8: „Kto popełnia grzech, jest z diabła, gdyż diabeł od początku grzeszy. Po to objawił się Syn Boży, aby zniszczyć dzieła diabła”;
  • Hebrajczyków rozdział 2 werset 14: „Ponieważ zaś dzieci są uczestnikami ciała i krwi, i on także stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła”,

niszczenie jego dzieł nastąpi podczas trwania Wieku, jaki w Boskim planie został w tym celu przewidziany – Wieku Tysiąclecia (więcej o różnych Wiekach w Boskim Planie można znaleźć np. w serii „Światy i wieki biblijne”); natomiast zniszczenie diabła nastąpi zaraz po upływie tego Wieku.

Ich zniszczenie oczywiście jeszcze nie nastąpiło, ponieważ zło w dalszym ciągu ma przewagę i niewątpliwie narasta. Jednak w trakcie tysiącletniego panowania Chrystusa kolejno zostaną zniszczone efekty działalności diabła. Pokazuje to Objawienie rozdział 20 wersety 1-3: „I widziałem anioła zstępującego z nieba, mającego klucz od [bezdennej] przepaści i łańcuch wielki w ręce swojej. I uchwycił smoka, węża onego starego, którym jest diabeł i szatan, i wiązał go tysiąc lat. I wrzucił go w przepaść, i zamknął go i zapieczętował z wierzchu nad nim, aby nie zwodził więcej narodów, aż się wypełni tysiąc lat; a potem musi być rozwiązany na mały czas”. Ten potężny anioł, którego widział Objawiciel, to nie kto inny jak nasz Pan Jezus Chrystus. Wersety te pokazują Go przychodzącego w drugim adwencie (drugim przyjściu) i mającego klucz do bezdennej przepaści, moc jej otwierania i zamykania. Klucz to coś, co pozwala korzystać z władzy otwierania i zamykania. Bezdenna przepaść to stan błędu. Jest on rzeczywiście bezdenny, ponieważ nie ma podstawy.

W naszym zrozumieniu oznacza to, że nasz Pan Jezus Chrystus usunie diabła i wszystkich nie pokutujących upadłych aniołów tak daleko od ziemi [albo w jakiś inny sposób ich odizoluje od ludzkości, ograniczy ich możliwości dostępu do nich], że nie będą w stanie wpływać na ludzkość i bieg wydarzeń – być może wręcz nie będą w stanie nawet widzieć rozgrywających się tutaj wydarzeń. Skoro znajdować się będą w bezdennej przepaści (która rzeczywiście jest dobrym obrazem błędu, nie posiadającego żadnej podstawy, żadnego dna), to zapewne zaczną wyobrażać sobie wszelkiego rodzaju błędne rzeczy na temat warunków obecnych w Królestwie Chrystusa.

Pozostaną tam i zostanie na nich nałożona pieczęć, tak aby nie mogli być uwolnieni i zwodzić narodów, „dopóki nie wypełni się tysiąc lat” – dopóki nie minie cały okres Wieku Tysiąclecia. Po jego zakończeniu szatan „musi być rozwiązany na mały czas”. W tym „Małym Czasie”/”Małym Okresie”, szatan uzyska ponownie dostęp do możliwości wpływania na ludzkość – pozwolenie na wypróbowanie wszystkich tych, którzy w czasie Tysiąclecia mieli szansę rozwinięcia takiego charakteru, który zapewni im osiągnięcie wiecznego życia – czy skorzystali z tej szansy i pomocy, jaka była dostępna i zupełnie do tego celu wystarczająca, czy też nie. (Nawiasem mówiąc, mamy wrażenie, że wielość pojawiających się od pewnego czasu filmów, książek, komiksów, itd. o różnego rodzaju pozornie idealnych światach/społeczeństwach, które okazują się jednak wcale nie być takie idealne i dobre, jest swego rodzaju przygotowaniem gruntu pod zakwestionowanie w odpowiednim czasie faktycznej doskonałości Królestwa Chrystusa).

Niektórzy z ludzi relatywnie szybko się określą, że jednak nie odpowiadają im warunki w których zmuszeni będą postępować sprawiedliwie, inni zaś, zamiast się naprawdę reformować i dostosowywać swe charaktery, przyjmą zewnętrzne „formy pobożności”, ukrywając swe umiłowanie grzechu przed innymi ludźmi, przez co dotrwają do końca Tysiąclecia (Dnia Sądu) i będą należeć do tych, którzy umrą jako przeklęci grzesznicy, o czym czytamy w Izajasza rozdziale 65 wersecie 20: „Nie będzie tam już ani niemowlęcia żyjącego tylko kilka dni, ani starca, który by nie dożył swoich dni, bo dziecko umrze jako stuletni, ale grzesznik, choćby miał i sto lat, będzie przeklęty”. Jako obłudnicy, hipokryci, będą pozorować pozostawanie w harmonii z zasadami Nowego Przymierza, pozorując posłuszeństwo wobec niego, jednak w sercu będą mu nieposłuszni, ponieważ nie pozwolą Chrystusowi na wypisanie na swych sercach prawa miłości, sprawiedliwości, mocy i mądrości. Zostaną z tego powodu łatwiej lub trudniej zwiedzeni przez szatana w owym „Małym Czasie/Okresie” w wielkich przesiewaniach, jakie wówczas nastąpią (i które coraz dogłębniej będą badały serca ludzi, czy tylko udają sprawiedliwych, czy faktycznie tacy się stali).

Wszyscy tacy zostaną ostatecznie objawieni jako całkowici obłudnicy, kłamcy, zwodziciele, którzy wszystkich sposobności Tysiąclecia używają samolubnie, a nie dla dobra innych. Następnie zostaną zniszczeni we wtórej śmierci wraz z diabłem i nie pokutującymi upadłymi aniołami (Objawienie rozdział 20 wersety 7-10: „(7) Gdy się dopełni tysiąc lat, szatan zostanie zwolniony ze swojego więzienia. (8) Wyjdzie on, aby zwieść narody na czterech krańcach ziemi, Goga i Magoga, i zgromadzić je do boju. A będzie ich jak piasku nad morzem. (9) Wyruszą oni ławą szeroką jak ziemia, otoczą obóz świętych i ukochane miasto, lecz pochłonie ich ogień, który spadnie z nieba. (10) Wówczas diabeł, który ich zwodził, zostanie wrzucony do jeziora ognia i siarki, gdzie już przebywa bestia oraz fałszywy prorok. Tam będą dręczeni [greckie βασανίζω – basanizō, próbowani/testowani] dniem i nocą — na wieki [ich historia będzie wiecznie rozważana i wiecznie będzie stanowiła przestrogę dla wszystkich później stwarzanych istot – do czego doprowadza zło, grzech i nieposłuszeństwo Bogu]). Zatem do tego czasu Jezus zniszczy diabła, jego wszelkie dzieła i jego niepokutujących pomocników.

Skoro więc w trakcie królowania Chrystusa – i Jego świętych, Kościoła, wraz z nim, będą ludzie, którzy zostaną odseparowani od wpływów szatana by ich nie zwodził, podnoszeni ze swego upadłego stanu, a następnie po zakończeniu Tysiąclecia – poddani próbie w „Małym Czasie/Okresie”, celem określenia czy zasłużyli na życie wieczne, czy też na zniszczenie wraz z szatanem i jego poplecznikami – to znaczy, że Wiek Ewangelii – okres wyboru Kościoła – nie jest jedynym Wiekiem, w którym można uzyskać zbawienie – innymi słowy: że jest nadzieja dla niezbawionych (nie wybranych w zbawieniu wyborczym) zmarłych.
Poprzednia stronaNastępna strona